Kraków, Katedra Wawelska

(M).: Oto jestem, Panie, wezwana, przyprowadzona przed Twój Majestat i przed Mateńki Oblicze – Królowej Polski. Otwieram swe serce na Twe Słowo i oczekuję z miłością i tęsknotą….. .Przyjdź, Jezu, Panie nasz, do serc Polaków oczekujących jakiegoś ratunku dla ginącego świata. Ratuj nas, o Panie, i Ciebie prosimy, Matko nasza, Królowo narodu – uproś ratunek u Syna Twego dla Swych dzieci!

Bóg Ojciec
N
iech serce twe będzie spokojne. Ty tylko upraszaj za naród swój, by nie pobłądził na ścieżkach światowych, by trzymał się kierunku, który wskazany na jasnych drogach według Moich przykazań (Dekalog).
Duch narodu jeszcze do Mnie przynależy, lecz walka ostra toczy się o dusze. Biedne Moje dzieci miast wybierać drogi wskazane, dobre, tracą orientację i niejednokrotnie wchodzą w ciemności.
Nie tędy droga! Wskazania macie, przestrzegajcie je, dzieci Moje!
Jeszcze światła na waszych drogach nie zagasły, jeszcze pora powrócić ,
a Serce Moje w Miłosierdziu otwarte dla was .
Wracajcie dzieci, zawróćcie, Ja oczekuję jako Ojciec! Cierpliwie czekam, aż ujrzycie dokąd doszliście.
Każdy, kto zawoła: „Ojcze, ratuj!” otrzyma natychmiastową pomoc!
Ona przyjdzie w samą porę, by uratować duszyczkę Moją – powracającą pod Moją opiekę, dobrą opiekę!
Nie pragnijcie ułudy, blasku, blichtru, które was przyciągają na ziemi. To nie dla dusz waszych,
które ze Mnie zrodzone.
Pięknem dla was jest czystość dusz dzieci Moich, bo ze Mnie pochodne i ku Mnie zdążające.
Waszej miłości, jedności, porozumienia potrzeba, by zakwitło na nowo w brzasku poranka to,
co dla was zostało stworzone z Miłości Przedwiecznej Ojcowskiej.
Jakże długo znosić was będę, tak ciemiężonych duchowo przez wrogie wam ciemności?
Przetrzyjcie swe oczy, zobaczcie ciemiężyciela i zwróćcie się ku Mnie,
bym mógł was wyzwolić z ciemności.
Uciekajcie się, dzieci ukochane, w ochronę i obronę do Matki waszej, danej wam dla ratunku narodu!
Do Niej, Matki narodu Mego, uciekajcie się o pomoc, o ratunek . Nie zostawi was, a wskaże,
gdzie i jak szukać Mnie – Ojca miłującego Swe dzieci, miłosiernego, szukającego was nieustannie.
Trzeba wam wybierać drogi. O drogowskazach już powiedziane wam, więc trzymajcie się kierunku,
a nie zbaczajcie z dróg życia waszego.
Na te ścieżki zawikłane przychodzi Matka wasza, Maryja, poszukuje dzieci Moich, by wziąwszy za rękę przeprowadzić na drogi ku Mnie wiodące. Ona ratuje tych, którzy w sercu odczują lęk i zapragną powrotu.
Wołajcie ku Matce, gdy zagubieni jesteście i szukacie powrotu ze ścieżek ciemności. Wołajcie głośno – Matka usłyszy i podniesie dziecko umiłowane a skruszone i wyprowadzi na drogi jasne do Mnie, Boga Prawdziwego prowadzące.
Ten czas trudny obfituje w wiele porażek życiowych. One mają swe rozwiązania, gdy zechcecie Mnie przedstawić swe troski, niepokoje i zaprosić do życia swego, do serca swego, bym mógł żyć w was,
z wami i we wspólnej radości, miłości, pokoju.

To, co czynisz (M.) Moją Mocą Miłości, staje się cudem w oczach świata.
Tak ma być, tak spełniaj życzenia Moje, bym nadal mógł czynić przez ciebie a dla innych,
których przysyłam tobie, ukochana dziecino, służko Moja.
Wszyscy zwracający się do ciebie – ode Mnie przychodzą. Służ im tak, jak to czynisz.
Ja wysłuchuję i przyjmuję twe wezwania ku Mnie o ratunek dla duszy polecanej.
Niech tylko serca proszących pomocy staną się otwarte, choć minimalnie, niech otworzą jego drzwi dla Mnie, a przyjdę i zasiędę, by zasiedlić w ich sercach miłość, pokój, radość.

(M.): Tobie cześć i chwała, i uwielbienie, Panie mój!
Ojcze nasz, Tatusiu, Przedwieczna Miłości Miłosierna – ratuj nasz naród, Twoje dzieci i przebacz w Swym Miłosierdziu wszelkie duchowe niedostatki.
Przebacz nam, Ojcze, miej Miłosierdzie nad nami!

Bóg Ojciec
P
owiadam wam jeszcze, narodzie Mój, wybrany narodzie, że ścieżki wasze pilnowane przez Niebo całe!
Zwracajcie się więc o pomoc, wołajcie, słuchajcie, a przyjmujcie Moje wskazania!
Miłosierna Miłość z wami, nad wami – wczoraj, dziś i jutro!
Kocham was, dzieci Moje, Miłością Miłosierną, nieogarnioną!

Jestem z wami, budźcie się i wołajcie! …