Z.2. Modlitwy Mirjan
Niniejszy zeszyt jest odmienny w swej formie od pozostałych, które dotyczą kolejnych zagadnień zawartych w otrzymywanych przez Mirjan przesłaniach. Utrzymana jest w nim forma dialogu z Nadawcami. Zwroty Mirjan w trakcie przesłań do Boga mogą być potraktowane jako jej modlitwa. Dotyczą różnych problemów, jakie wnosiła dana chwila. Zróżnicowana jest obszerność modlitw, ale wszystkie są piękne i odsłaniają serce Mirjan, o które tak zabiega Bóg. Wszystkie modlitwy są Mu bardzo miłe. W miarę upływu czasu daje się zauważyć progres tych modlitw, co z pewnością świadczy o wpływie Ducha Świętego, który obdarza ją Swą jasnością. Stąd pojawił się pomysł zaprezentowania ich Wiernym, mając nadzieję, że mogą stanowić doskonałą wskazówkę, jaka modlitwa jest Panu przyjemna oraz co może być jej przedmiotem i z czym można się do Pana zwracać. Całość poprzedza modlitwa, z jaką zwróciła się ona do Pana po skończonym przez nią zleconym zadaniu, tzn. zebraniu otrzymywanych przesłań w formę wydawniczą. Następnie została umieszczona informacja dotycząca otrzymanej przez nią łaski słyszenia oraz jej codzienna modlitwa.
1. Modlitwa dziękczynna
Boże, Ojcze mój!
Przyszedł dzień, w którym kolana uginam w dziękczynieniu za łaski, dary otrzymane, za wszelkie Słowo usłyszane moim sercem, a Tobie darowanym, za jasność ducha, za możliwość służby w Twoim Dziele! Serce me we wdzięczności staje przed Majestatem Boga Najwyższego, by ofiarować owoc pracy mojej, zadanej z Twej Woli Świętej i pragnienia – wydanie Żywego Słowa Twego.
Dziękuję, Panie, za Twą Miłość, za Twą cierpliwość, za Twe dary i łaski, za wszystko, co otrzymane, łącznie z chwilami mych najpiękniejszych, najgłębszych przeżyć w zjednoczeniu, w zaślubinach, corocznych przedstawieniach mej duszy Bogu Ojcu w czasie łaski dla mnie (8 grudnia). Składając owoc już dojrzały, zaglądam w Oblicze Twe, Panie, czy radość Tobie przynoszę? Serce me wielbi Cię nieustająco, w każdym Słowie Twoim, bo w każdym zapisana jest Miłość Twa, Boże! Czy to, co składam u Twych Stóp, jest wystarczające?
Cała moja dusza, jej tajemnice odsłonięte dla świata! To wszystko dla Ciebie, Panie i dla tych, którzy jeszcze Cię nie znają! Co w sercu mym było radością, co smutkiem, utrapieniem, przykrością, walką, słabością w czasie tej drogi ku Tobie, Panie, przyjmij w ofierze pełnej. Moje doświadczenia posłużą innym, których Ty tak bardzo pragniesz przywołać ku Sobie, tak jak mnie kiedyś przed laty przyzwałeś, rozpalając me wnętrze tęsknotą za Twą cudowną Miłością.
Dziękuję Ci, Miłosierny Panie, za Twe zbliżenie, prowadzenie i opiekę w tej drodze, i za Twe uważne spojrzenia, czy idę za Tobą… Narodzenie moje nastąpiło dla Ciebie, Boga Miłości. Dziś serce me śpiewa Tobie z radości i w posłuszeństwie składa w ofierze owoc trudu swego dla Twej chwały i uwielbienia. Przyjmij, Panie, tę ofiarę i otwórz wnętrze moje, by mogło nadal słuchać Słowa Twego. Utwierdź to, Panie, czegoś we mnie dokonał, a dając mi udział w Swej misji spraw, abym zawsze głosić mogła Twą potęgę i Miłość.
Miłosierdzie Twe, Panie, bez granic, wielbić Go chcę i będę! Proszę, umocnij mnie jeszcze dla tych spraw, które przede mną, a z polecenia Twego przyjdą, poprowadź, dodaj odwagi.
Niech Żywe Słowo Twe, zawarte w kartach tej książki, wniknie w głębie serc Czytających i niech na zawsze pozostanie jako zawołanie:
Mirjan (M.)
2. Modlitwa codzienna Mirjan
Boże mój! Patrz moimi oczami, pocieszaj moim sercem i mów moimi ustami. Przynoś ulgę przeze mnie. Napełnij moje serce i dłonie, bym mogła innych obdarowywać. Radość, którą wlewasz do mej duszy, nie dla siebie chcę zachować, pragnę innym życie radością osładzać. Poślij mi człowieka, któremu mogę pomóc, bym w ubogich i cierpiących odnajdywała Ciebie!
3.
Jezu Miłosierny upraszam Cię, daj głębszą wiarę, pokorę, wytrwałość dla tych, którzy o to prosili. Czy mogę Cię pytać o pewne sprawy, Panie? Dałam Ci serce, Panie mój, moja Miłości! Ty przepełniasz mnie Swą Miłością, Chryste, Ona przelewa się przeze mnie i poza mnie sięga ogromnie daleko. Przekażę, przy Twej pomocy, wszystkim tym duszom, które tego potrzebują i którym Ty chcesz Ją dać! Choć po trosze każdemu potrzebującemu.
Kornie klęczę u Twych Stóp, oczekując chwil, kiedy zwracasz się do mnie. Jestem Twoja, Panie, i to Ty czynisz, bez Ciebie jestem niczym i to dobrze wiem, a moje ręce i serce puste, gdy Ty ich nie weźmiesz w Swe posiadanie. Te łzy spływające, łzy miłości, stają się znakiem, że jesteś, że zbliżasz się coraz bardziej, ogarniając Miłością, którą przekazywać mam potrzebującym. Proszę więc, daj światło, Panie, co mam czynić. Sama nic zrobić nie mogę, a przecież muszę mieć pewność, że czynię zgodnie z Twoją Wolą, że działam tylko z Tobą! Panie Jezu, jestem i czuwam, nasłuchując!
Wierzę, o Panie, że pragniesz dawać, lecz czekasz na otwarcie naszych serc! Panie nasz miłosierny, błogosław, abyśmy stali się pochodniami Miłości Twojej i mogli dzielić się z każdym Jej płomieniem.
4.
Moje serce krzyczy do Ciebie z miłości! Daj Światło Ducha Św., abym umiała Cię uwielbiać. Uwielbiam Cię, mój ukochany Jezu, moja Miłości! Krzyczę ‘mój’, ale czy tak mogę?… Pragnę, abyś nas błogosławił nieustająco, nigdy nie opuścił, a szczególnie tych, którzy zbłądzili, którzy Ciebie szukają, którzy odchodzą z tej ziemi, nie opuść ich Panie!
5.
Jezu mój! Uspokój moje serce i ukój Swym Pokojem! Czy zasłużyłam na to wszystko? Tyle darów, tyle łask! Ciągle czuję się taką okruszyną przed Tobą. Niepojęte to dla mnie!
…Dziękuję, Panie mój, przyjmuję wszystko, co mnie ofiarowujesz z pełną ufnością i pokorą. Błagam tylko o Moc Twą i siłę, abym mogła spełniać Twe polecenia. Kornie dziękuję! Naucz mnie tylko pięknie Ci dziękować, uwielbiać, Rabbuni! Krzyczę całą swą duszą – dzięki! Niech Twoja łaskawość sięga każdego otwartego serca, aby proszący zostali wysłuchani i zaufali!
6.
Rabbuni!… Poprosiłam, byś zszedł z krzyża boleści. Wyciągnęłam ramiona, a Tyś zszedł ufnie w moje objęcia i niosłam cudowne Ciało Chrystusowe!
Rabbuni! Jesteś Moją Miłością! Nie oddałbyś mi Siebie, gdybyś nie kochał marnej istoty! Jakże ulżyć Tobie w cierpieniu? Wezmę Cię, Najsłodszy Jezu, na górę Križevac i tam złożę Twe Ciało Najdroższe w ramiona Mateńki. Przyjmie Cię ode mnie i zbliży się do mnie, bo byłam z Tobą, niosąc Cię w Twym cierpieniu. Oczyszczasz mnie przez łzy, które spływają na Twe poranione Ciało. Moje oczyszczenie przez Twe cierpienie! Niosę, Panie, okrywam Cię swą miłością, a Twoja ufność rozbraja i wyciska łzy. Najdroższe Ciało Jezusowe, leżące na mym ramieniu, spoczywające z ufnością, jaką tylko Bóg obdarzyć może nędznego człowieka. Przedłożę Matuchnie Najświętszej, by cieszyła się, że mogłam Cię donieść do Niej i ukoić Jej ból. Ona pobłogosławi i da Swe Serce tym, którzy są z Tobą. Ale ja niosę Ciało Twe, Panie, a zadziwiona nacieszyć się nie mogę. Mam Ciebie i Ty dajesz mi Siebie! Jak wielkie to, co rozpoznałam, co dane mi dla duszy! Twój świat okazywany jest mi przez Ciebie, Panie! Kocham Cię, Mistrzu Jedyny! Szepcz mi do ucha słowa Miłości, a ja nieść Ciebie będę. Będziemy razem – Ty i ja! Czyń też przeze mnie, używaj narzędzia Swego. Doniosę, przyrzekam, pokonam wszystko, a doniosę Cię do Mateńki Twej, którą także ukochałam. Wiem, że pokocha mnie bardziej i zbliży, gdy z Tobą przyjdę do Niej. Niosę też Mateńce różne sprawy w prośbach od ludzi, bo udźwignąć ich już nie mogę, przedłożę dla wysłuchania i wiem, że będzie łaskawa! Jezu mój, kochany!
7.
Jezu, utajony w Hostii, żywy i prawdziwy! Kocham Cię utajonego i wielbię Twoje Imię i tę tajemnicę wiary – Hostię Najświętszą. Wierzę, że jesteś tu z nami i wysłuchujesz nas, każdego z osobna, błogosławisz i dajesz Swą Miłość. Panie mój, Radości moja i Pokoju mój! Uwielbiam Cię w tym Najświętszym Sakramencie. Zalewasz mnie Swą Mocą Miłości. Dziękować Ci pragnę, Panie i błagać, byś nigdy nie zostawił mnie samej w tym i w przyszłym życiu. Chcę być z Tobą i przy Tobie, chcę Cię nieść w swych ramionach. Chcę i pragnę, byś mówił do mnie i używał ‘tego narzędzia’ tak, jak tylko chcesz.
8.
Rabbuni! Dziękuję całym swym sercem za słońce, wodę, piasek, kamyczki, dobrych ludzi, wycieczki, pogodę ducha! Ty, Panie, byłeś tam z nami wszędzie! Pływając w wodzie, śpiewałam Ci, aż do głębi mego ducha – tak dziękować chciałam. Nie umiem dziękować, słowa są puste, a serce moje jest dla Ciebie i sercem chcę wyrażać podziękowanie. Czy przyjmiesz?
9.
Rabbuni! Jest mi już lżej na duszy i mój rozum jest poddany temu, co czynisz ze mną. Już oswoiłam się i nie szukam wyjaśnień od nikogo! Przecież wyjaśniasz wszystko Sam, Panie! Przepraszam Cię, Panie mój, że w tak niedowierzający sposób przyjmowałam Twe Słowo i Miłość, przepraszam i wybacz cudowny, dobry Przyjacielu, Boże miłosierny, Ojcze najlepszy. Za wszystkie dary dziękuję, Panie, za łaski i wysłuchane modlitwy – dziękuję Ci, Panie! Dziękuję całym sercem i z radością, którą tylko Ty dajesz i za to, że klęczę tu, przed Tobą i mogę słyszeć Twe Słowo i pisać. Tak długo nie wiedziałam, że żyjesz w kawałku opłatka. Jak cudownie, że zostałam obudzona do życia w Tobie, Panie! Ale dlaczego wcześniej tego nie odczułam, nie dałeś się rozpoznać?
Siostro Faustyno, najmilsza siostro! Bądź łaskawa dla mnie, tu przychodzącej, gdzie ty wcześniej żyłaś! Będąc tu, przed ołtarzem Pana, upraszam o pomoc twoją. Upraszam, byś wspomagała mnie, strzegła i czuwała. Bądź ze mną zawsze. Proszę, byś szczególnie chroniła duchowo. Daj mi, siostrzyczko, siłę ducha, jaką ty miałaś, kiedy byłaś sama z tym, co Pan dawał tobie. Teraz mogę to w jakimś stopniu zrozumieć, jak bardzo przeżywać musiałaś wszystko to, co przyszło dla ciebie, a jednocześnie było odtrącenie i niezrozumienie ludzkie. Wspomagaj mnie w tym s. Faustyno.
10.
Panie mój! Niosę Ci serce całe i je ofiarowuję (…). Dziękuję za piękne prowadzenie, za cierpienie. Przez nie znajduję Ciebie, a ofiarowując je Tobie, Panie, łączę się z Tobą. Dałeś mi odkryć to, co jest tajemnicą naszej wiary i tajemnicą naszego zbawienia. Rabbuni! Kocham Cię, wielbię Cię, ufam i trwam, dopóki Ty Sam chcesz, abym służyła Tobie!
11.
Mów Panie, bo sługa Twój słucha. Ty masz Słowa życia wiecznego, Słowa Twoje są duchem i życiem i nie należy ich mierzyć ludzkim rozumem! Błogosławiony bądź, uwielbiony, Panie mój, Jezu Chryste, Rabbuni. Ile pokoju, radości w sercu i duszy mej niosę Tobie! Daj Panie tyle siły i mądrości, abym mogła wszystkim przekazywać, Kim Jesteś, Kim być możesz dla tych, którzy nie znają Cię jeszcze, i tych, którzy odwróceni od Ciebie. Tak lubię, Panie, stanąć przed Tobą i powierzyć Ci się cała – od stóp do głowy, i wszystko, co wokół. To moje zawierzenie Tobie jest coraz pełniejsze i czuję, jak ogarniasz Swą promienną Miłością, by przemienić jeszcze mą duszę. Przemieniaj, dawaj, bierz, zabieraj, jeśli to potrzebne – wszystko oddaję, bo to Twoje, oczyszczaj tak, jak Sam to chcesz czynić. Jestem dla Ciebie, chcę być przy Tobie, Panie! Służyć chcę najgoręcej, a Ty dodasz sił i mocy. Moc Twą czuję, Jezu, jestem już w Niej i w Twej Miłości. Schylaj mą głowę nisko dla Swej potrzeby i wysłuchania. Ja oddaję Ci w tej postawie wszystkie moje prośby, które przedkładam! Dobrze, Panie, tak… schylaj, jak chcesz!
12.
Jakaż siła Twoja, Boże Wielki, Wszechmocny… co sprawiasz w tej ofierze? Łączysz nas wszystkich Swą Miłością, potężną Mocą. Oczyść tych, którzy tu przyszli, omyj Swą Przenajświętszą Krwią i przyjmij do Serca Swego. Panie! Krzyczę całym sercem swoim! Dziękuję za łaski, które spłynęły rok temu, za Moc Twoją okazaną w Słowie Bożym i mnie, której dałeś dar słuchania Słowa Twego. Te moje podziękowania czynię w pełnej pokorze ducha i ciała, aby były Ci miłe!
13.
Upraszam za tych, którzy błądzą, kradną, kłamią i złe wyroki wydają z przekupstwa, za tych nikczemnie postępujących – przepraszam Cię, Jezu Miłosierny, za nich wszystkich, których tu widzę, i w których to zauważam! Zstąp w Swym Miłosierdziu do ich dusz i ulecz tak, jak Sam w Swej Sprawiedliwości uleczyć chcesz! Upraszam jednak za nich, choć uczynili zło (rozbój i kradzież). Ja wybaczam im w Imię Twoje, Jezu! Zechciej tylko uleczyć ich zagubione dusze, aby jeszcze za życia zdążyli poznać Ciebie i znaleźć Miłość Twoją! Panie, w moim oddaniu Tobie, przez całe me życie nie spotkałam się jeszcze z takim złem u ludzi, ich dusze tak zbrukane. Teraz ujrzałam kto Ciebie krzyżuje, rozpościera Twe ręce i nogi na krzyżu! Przebacz im, bo nie wiedzą, co robią! Proszę, oczyść ich, zawróć ich z tej drogi zła. Ulituj się nad nimi i daj Światło Swoje, by weszli na Twe ścieżki jasne. Uczyń to, Panie, upraszam, krzycząc za nimi do Ciebie, miłosiernego i litościwego! Upraszam przez Krew i Mękę Twoją, zawróć ich z tej drogi!
14.
Dusza moja śpiewa Tobie, Rabbuni! Ten piękny świat, w cudownej harmonii stworzony, śpiewa Tobie, a moja dusza wspólnie z nim. Muzykę cudowną z serc naszych dajemy Tobie, Panie nasz, Stwórco Nieba i Ziemi.
15.
Rabbuni! Otwieraj serce me, duszę i wszystkie zmysły moje i wnikaj Duchem Swym, rozjaśnij me wnętrze, bym oczyszczona i poddana, stała się Twym narzędziem. Bądź uwielbiony, Panie!
Proszę, s. Faustyno, wspomóż mnie w prośbach przedkładanych Panu.
16.
Jezusie, Synu Boga! Jestem u Stóp Twoich poranionych, przybitych do drzewa krzyża. Przychodzę wołając o litość, o Miłość Twoją, o wypełnienie Woli Twej względem narodu, naszej Ojczyzny. Królu królów, Najświętszy! Jestem gotowa w poddaniu pokornym, z miłością w sercu i pokojem od Ciebie!
17.
Bądź uwielbiony, Panie, tu, na Swej Górze (Gubałówce)! W stworzonym przez Ciebie, Boże, pięknie świata, bądź uwielbiony w:
• słońcu i deszczu,
• chmurce i łące,
• bieli śniegu, w wodzie czystej,
• wietrze i pięknie gór, w ich wielkości i tajemniczości, w ich zamkniętej duszy przyrody.
Bądź uwielbiony, Panie!…
18.
Jezu Chryste, Panie i Królu nasz! Upraszamy o sprawy narodu naszego, o jedność Kościoła, o moralność i prawdę w mediach. Prowadź nasz naród, Panie! Sądownictwo i prawo naszego narodu weź w Swoją Bożą Sprawiedliwość!
19.
Tobie, o Panie, oddaję piękno tej muzyki, z Tobą pragnę ją dzielić! Oddaję te cudowne brzmienia, stojąc u Twego krzyża, z którego spływa na nas nadzieja i ukojenie, Rabbuni! Ten krzyż z mego kościoła, ten Twój krzyż… a Ty, Panie, na nim jak Król – Władca świata. Tak też tu królujesz, gdy słucham, gdy poddaję się tej cudownej harmonii dźwięków stworzonych przez człowieka dla Ciebie, Mesjaszu – Boże Prawdziwy! W Miłości oddajesz nam Siebie i w miłości my, ufający Ci, miłujący Ciebie, oddajemy Tobie, co najpiękniejsze, by godnie Cię uhonorować, uwielbić, wychwalać. Bądź uwielbiony, Boże, Panie nasz!
20.
Panie, czynisz tyle i tak szybko, że nadążyć nie można za znakami Twymi, które dajesz nam w życiu! Ja jestem tego świadkiem kilkakrotnie w ciągu dnia! Tyle dobra, tyle przemian, tyle Twej łaskawości dla ludzi! O, Panie, nie starcza mi słów dziękczynienia Tobie. Radość, którą mi dajesz w Twej służbie, staje się radością, której pojąć nie mogę, dotyka głębi duszy. Tą radością pragnę dzielić się z Tobą.
21.
Rabbuni, moja Miłości! Przylgnęłam do Twego Serca, z którego czerpię życie swe wewnętrzne, siłę, spokój i miłość do rozdawania – Twoją cudowną Miłość! Przyjdź w nasze serca, wniknij i przyspórz wesela, by radością Twoją dzielić się!
Proszę Cię, Panie, abym jeszcze więcej i pożyteczniej służyć mogła Tobie i ludziom, aby wszystkie dusze, które przyjdą, natychmiast i skutecznie przemieniane były przez Twoją Miłość i pragnęły Ciebie, Jezu, rozpoznały, czego pragną i szukają.