Kościół św. Wojciecha, 21.03.2024 r.

M.: Panie mój, Jezu Miłosierny!

Przynosimy w sercach naszych a pod Twe Stopy – sprawy polskiego narodu.

Przyjmij serdeczne wołanie serc stających przed Tobą w pokorze, w uniżeniu, a dla Twego wysłuchania krzyku o naród nasz, w którego sercach panujesz, choć nie we wszystkich. O te oschłe serca wołamy do Ciebie, by w nich nastąpiły przemiany a zwycięstwem niech stanie się: zgoda, miłość braterska, oddanie się narodu Tobie – Królowi, Panu narodu i świata.

Panie, króluj nam, króluj nad narodami, a szczególnie nad nami – Polakami!

Składamy ci serca oziębłe, gniewne, nie czujące miłości, zamknięte i zatwardziałe. Wołamy o te Twoje dzieci, które zagubione lub osaczone przez złego ducha.

W Swej Miłosiernej Miłości ocal je od zatwardziałości serc i spraw, by powrócili do Źródła Miłości – Twojej miłosiernej Miłości.

Panie Miłosierny, bądź Królem tej ziemi a narodu. Tobie pragniemy przyrzekać miłość, wiarę, składać zaprzysiężenie narodowe, by rządy Twe, o Panie, zapanowały w tym kraju a zgoda, miłość braterska zwyciężyły kłótnie, a walki toczone niech stłumi ugoda, miłość, wybaczenie.

Wspomóż teraz szczególnie nasz naród, który walczący, skłócony, nie idzie drogą ugody,

a drogą wojny. Duch narodu nie uległ jeszcze Dobru, Nadziei i Miłości Twej, Boże Miłosierny. Wspomóż tych, którzy wołają o pomoc do Ojca w Niebie – niech zstąpi Duch Święty!!!

W jasności Ducha Św. pocznie się rozwaga, pryśnie złość, nienawiść odejdzie a zapanuje zgoda i miłość w wybaczeniu.

Przyjdź nam z pomocą Jezu, ukrzyżowany przez nas, przez te kłótnie, złości, nienawiść.

Wybacz naszemu narodowi nieprawości, zawiść i nieposłuszeństwo Tobie, Jezu!

Jezu, zawisły na Krzyżu!…Wybacz, a przemieniaj nas w tym ciemnym już świecie, bądź łaskawy i miłosierny Panie nasz i Królu serc wołających o pokój, zgodę, miłość, wybaczenie.

Pan Jezus

Ja, z Krzyża Mego, a miłosierny i litościwy słucham was, ciebie (M./ i każdego z osobna.

Wasze piękne serca mówią do Mnie wzywając pomocy, którą wydaję wam, ukochanym dzieciom Moim idącym ku Mnie drogami wskazanymi, a do Serca Mego.

Ja słucham każdego, gdy serca krzyczące, a szczególnie o bliźniego – z troski i miłości.

Przybywajcie tłumnie, a rozpatrzę w Swej Miłości sprawiedliwej, by dokonać podziału na stado sprawiedliwe i to ociemniałe z gniewu i złości.

Ja spowoduję oddzielenie oznaczonych bielą i czernią, by spostrzegli, gdzie znajdują się a w jakiej odległości ode Mnie. Wówczas odczują groźbę tej sytuacji i zapragną, by ratunek im przyszedł. Ja przyjdę na wołanie ich serc zaprószonych brudem, kurzem świata a wyzwolę, gdy zapragną.

Z tymi, którzy ze Mną pozostają – pozostanę! Dam pociechy Moje i zapragną iść ze Mną dla życia dobrego z Pasterzem dobrym, którym jestem.

Nie pozostawię owieczek Moich, nie ostaną się samotnie – dam opiekę i pomoc, a Moją Miłością ubogacę wspólnotę i pójdą za Mną – Pasterzem dobrym, miłującym owieczki Swoje.

Świat musi odróżnić dobro i zło!…

Żyjąc w tym świecie trzeba iść w jednym kierunku, gdy drogi się rozwidlają.

Na rozstajach dróg ustanowiłem Straże Nieba, by chroniły a kierowały na ścieżki Światła – Moje drogi.

Teraz trwacie w dobie wyborów własnych dróg

i od was, dzieci umiłowane, zależy co wybierzecie.

Ja – Miłosierny wasz Bóg, oczekuję każdego, kto idzie ścieżką prostą ku Mnie, gdy Moja tęsknota ma moc przyciągającą.

Kocham was, dzieci Moje, umiłowane dziateczki, które zdążacie ku Mnie. Idąc tymi drogami zauważajcie tych, którzy zbaczają z tych dróg

– a ukazujcie im właściwe kierunki.

Na ten czas błogosławię szczególnie

i dodaję odwagi a mocy ducha – dla ratowania bliźnich zbłąkanych.

Ratujcie dusze, dzieci moje umiłowane na służbie oddanej w Moim Miłosierdziu dla świata.

Kocham was, umiłowane dziateczki pragnące Mej Miłości –

do dzielenia się ze światem, by powrócił w Moje Ojcowskie objęcia.