Katedra Wawelska

    M.: Wchodząc do Katedry usłyszałam Słowa, że życzeniem Pana mego jest, abym przepraszała za odwrócone polskie serca.
(Pod Krzyżem). Pan Jezus tchnął w moje wnętrze pragnienie ukojenia Jego Serca – przebłagania za grzechy narodu polskiego. Pan powiedział, abym Go upraszała o wybaczenie swemu narodowi (polskiemu).
Staję więc przed Tobą, Zbawicielu, i przepraszam za wszystko, co boleśnie dotyka Twego Serca. Przepraszam nade wszystko za nasze narodowe grzechy, uchybienia, odwrócenia, za nasze niewierności i bluźnierstwa, tak bolesne dla Ciebie, Panie, i dla tych, którzy Cię kochają.
Moje serce pragnie wynagradzać Tobie, lecz cóż ono może jeśli Ty, o Panie, nie dodasz sił? Dlatego też proszę i błagam Cię, Jezu ukochany, ukrzyżowany Czarny Chrystusie, o przebaczenie, a w zamian ofiarowuję Ci moje serce, małego ziemskiego robaczka, byś je przyjął w Swe przebaczające i miłosierne Serce.
Umocnij mnie tylko do służby Swojej, bo przecież słaba jestem. Dodaj sił i mocy ducha, by moje przepraszania i błagania o wybaczenie zostały przyjęte. Moje serce pragnie Twej radości, Panie, którą zbierać chcę i odkrywać na ziemi, a ofiarowywać Tobie.
Przebacz, o Panie Miłosierny, narodowi Swemu i udziel mocy ducha do walki
z ciemnością. Prosimy, jako Twe dzieci w poddaństwie Królowi, o nieustające błogosławieństwa dla narodu.

Pan Jezus
Przychodzisz do Mnie jako ta, która z narodu wybranką Moją jest dla przekazywania Mojej Woli wyraźnie i serdecznie. Ten głos Mój jest prawdziwie głosem waszego Wybawcy, Odkupiciela. Wielu już zaangażowanych jest do przekazywania Mojej Woli narodowi, ludowi wybranemu, nad którym Miłosierdzie Moje odkryte i pragnące ochrony waszej.
Jestem z wami i przy was z Miłości Mojej, lecz pragnę waszej miłości – Ja, Bóg Prawdziwy w Miłości i Miłosierdziu Swoim dla was, ukochane dziateczki.
Prowadzę was Swoimi ścieżkami jasnymi i bezpiecznymi. Te ścieżki wyznaczam tym, którzy zwróceni są ku Mnie i z miłością podążają w Moim kierunku.
Ten czas wam jest dany, byście wiedzieli, jakie czynić wybory w waszym życiu.
Te wybory konieczne, od nich zależy wasza przyszłość – ze Mną, lub beze Mnie.
Ja oczekuję was z tęsknotą wielką. Czekam na umiłowane dzieci, które pragnę obdarzać wszelkimi dobrami.
Zdążajcie do Miłości, dla Miłości, bo Miłość to Ja – Zbawiciel wasz, który z tęsknotą oczekuje na każde stworzenie, za które oddał życie, dla zbawienia, odkupienia.
Przychodźcie ku Mnie pod Krzyż Mój zbawczy, by zbliżywszy się odczuć Moc Krzyża Mego, złożonej Ofiary odkupieńczej.
Przychodźcie ku Mnie zawisłemu i powierzajcie swe serca, bym je przyjął i przemienił, uzdrowił i wydał to, co do wydania mam dla każdego przychodzącego ku Mnie.
Przyprowadzajcie tych, którzy odwróceni! Niebo całe w pomocy wam staje.
Ratujcie swe dusze w czas wam bardzo trudny!
Ja – Wyzwoliciel, przeprowadzę na Moje drogi jasne, gdy serca wasze stopnieją
i poproszą
 o Moje wspomaganie, wyzwolenie z mroków świata.
Przychodźcie!… Czas was przynagla, Moje dzieci, do zmierzenia się z siłami zła , które zapanować pragną w świecie.
Potrzebny jest wam ratunek – Ja Nim jestem!
Przywołuję ku Sobie, by w bliskości Mojej ochronić i wyzwolić z pęt niewoli.
Waszej woli trzeba i otwarcia serc. Moje Miłosierdzie obejmuje każdego, kto prosi
o nie, lub tylko pragnie poprawy życia swego i zbliżenia.
Pomoc Nieba całego jest ukierunkowana ku ziemi, skąd dochodzi głos wołający.
Nikt nie zostanie odrzucony, gdy pragnie Mej Miłości i pomocy.
Czas waszych wyborów, czas powrotu do Ojca zbliża się,
by nastąpiło wyzwolenie narodu wybranego.
Tak pragnę, by każde serce z tego narodu biło pełnią miłości ku Mnie,
jako Królowi waszego życia, istnienia,
jako Wyzwolicielowi waszemu od działania złego ducha, który w swym szaleństwie działania w świecie pragnie waszej utraty duchowej, a także cielesnej.
Otwórz swe oczy, ducha swego, narodzie!
Otwórz swe serca,
 byś uznał co dobre, budujące, radosne
a co złe, brudne, niewłaściwe, prowadzące do zatracenia ducha!
Kocham was, kocham dzieci Mojego narodu, który wybrałem dla ukazania światu, by szedł Moimi drogami.
Ja, Król serc waszych, pragnę wybawić Swój lud, Swe dzieci,
dla ratunku całego świata!

Świat ujrzy was kroczących Moimi jasnymi drogami, dojrzy Moje światło i promienie Miłości,
staniecie się wzorcem, przykładem dla innych,
a zapragną tych dróg wam wyznaczonych.
Sztandary wiary i miłości podnieście w górę, by świat ujrzał
wyraźnie jakie drogi są wskazane !
I pójdzie naród za narodem ku Mnie – Bogu, Ojcu waszemu!

Dajcie (światu) światło wiary, miłości, ufności, pokoju, wierności
a pragnienia Królowania Mego.
Te Słowa Moje przekaż, by wiedzieli, gdy w niewiedzy pozostają.

Poniżej umieszczono słowa Św. Andrzeja Boboli z 03.07.2019,
a w zakładce „Ważne” przesłania o podobnej tematyce.
(21.09.1997; 18.09.1999; 22.09.1999;13.10.1999; 01.11.2004)