Katedra Wawelska Kraków

(M.:) Kłaniam się Tobie, Królu narodu polskiego i świata. Oddaję cześć i chwałę Mateńce, Królowej naszej, Przewodniczce i Orędowniczce. Składam u Stóp Boga Wszechmocnego wszelkie sprawy i strapienia narodowe (Izrael – ustawa IPN – zatarg polityczny). Panie, przyjdź z pomocą naszemu ludowi, wybacz wszelkie przewinienia, spójrz na nas jak Ojciec przebaczający powracającemu synowi. Tak i my, jako naród, musimy zrozumieć swe postępowanie, swe przewinienia i stanąć przed Prawdą a ukorzyć się i naprawić swe błędy (brak jedności, brak wiary, poszanowania przykazań, itd.)
Z całego serca wołam pod Twym Krzyżem, Królu nasz i Panie, omyj Krwią Swą Najświętszą cały naród, a jego serce uzdrów Swą Mocą, bo w słabości swej żyjące. Dotknij, Panie, Swą Mocą i ożyw nas w duchu a przyjdzie Moc Twoja, doda siły i ustanowi Swymi sługami w ożywieniu a nie w maraźmie duchowym. Ożyw nas, Panie, przyjdź i ukaż Swą Moc, ukaż Swe decyzje, abyśmy wiedzieli jakie drogi nam wyznaczasz na ten czas. Panuj nad nami, oświeć promieniem Miłosierdzia Swego nasze umysły, serca nasze, by całkowicie zostały ogarnięte jasnością i wiedziały, gdzie prowadzisz i jak iść nam należy, by nie zatracić Twoich ścieżek. Pozostań z nami, Panie, nasz Królu, nie opuść a ratuj!
Oddaję całym sercem wszystkie sprawy narodu polskiego, by w Twym zarządzaniu, w Twoich dłoniach a i w Twym Miłosiernym Sercu dokonało się rozwiązanie problemów a w następstwie, by naród stał się prawdziwą owczarnią słuchającą, posłuszną Pasterzowi.
Bądź uwielbiony, Panie Wszechmocny i Miłosierny, usłysz krzyk serca mego i przychyl się w wysłuchaniu.

Pan Jezus
Dziecino Moja, Ja słyszę wasze wołania ku Mnie ale … czy wy słyszycie Moje wołania, które od dawna kierowane na ziemię słyszane być winne. Zamknięte serca nie przyjmują Słów Moich a Ja wołam, wołam a pusto odbijają się Słowa Moje, wezwania i ukierunkowanie, które daję.
To Ja wołam przez Matkę Moją Maryję Najświętszą, wołam i przekazuję wam wskazania, które macie. Nie podejmujecie Moich uwag, Moich zarządzeń!
Jak długo ścierpieć wam, dzieci Moje?… Nie rozumiecie jeszcze co przychodzi wam jako przestrogi, jako upomnienia?…
To nie jest Moja droga, którą idziecie!
Moja droga – to droga miłości, pokoju, zrozumienia, równości między wami, zgody, poszanowania przykazań. Spójrzcie za siebie i przed siebie. Doświadczenia wasze i przyszłość wasza – porównajcie swe drogi i zbierajcie doświadczenia, a wyciągnijcie z nich wnioski na waszą przyszłość.
Do każdego z was są te Słowa skierowane. Zechciejcie tylko wziąć je do wnętrza swego i w oddaniu Bogu swemu – w jasności ducha rozpatrzeć, wnioskować i przyjść ku Mnie, wydać z serc wielu swe postanowienia.
Czekam w cierpliwości Swej na was, drogie dzieci, wyczekuję każdego skruszonego serca, nawet tego, które nie chciało zbliżyć się ku Mnie.
Ja czekam na wasze ustanowienia – Ja, wasz Pan, Król narodu tego,
który nie oddał się cały w Moje władanie, a odstaje jeszcze od Mej władzy
jako Boga i Króla
 .
Niewielkie Me wymagania, żądania lecz
woli waszej trzeba, by przyszło nawrócenie,
– poprawa w waszej grzeszności,
– wyzbycie pychy,
– a przyjęcie Moich zasad w postępowaniu dzieci Moich.
Podążajcie Moimi drogami a oświecę je i ogarnę, by w bezpieczeństwie a straży Nieba przejść drogi wam znaczone.
Wydaję teraz dla ciebie i dla zadań wyznaczonych – św. Jadwigę królową.

Św. Jadwiga królowa
Bardzo oczekiwałam twego wezwania, siostrzyczko umiłowana w Panu Jezusie Chrystusie, Panu naszym. Dziękuję ci za wezwanie, bo wiele mam wskazań dla narodu.
Wszyscy, idący drogą wskazaną przez Niebo, dojdą swego celu, bo Pan Jezus Chrystus daje Swe światło promienne, jasne. W tym świetle jest dużo miłości, jasności, zrozumienia, braterstwa czyli jedności i pokoju z poczucia bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo, jednomyślność, zgoda, jedna droga i cel, który jest znany zdążającym. Celem jest miejsce, w którym znajduje się wszystko czego pragnąć człowiek może – Sam Bóg Wszechmocny, Miłosierny!
Lecz naród ten ma jeszcze inną drogę, na której ciemności panują, zatargi, grzech, pycha i wszelkie nieczystości duchowe. W takim maraźmie ścieżka ta, droga, nie wiedzie ku Jasności. Na końcu tej drogi ciemność wielka i śmierć. Ścieżka ta ginie w otchłani a z niej nie ma już odwrotu.
Choć wielu woła z tej jasnej drogi do tych zdążających ku otchłani, by zawrócili, by nie zginęli, lecz idący nie słyszą, nie widzą.
Niekiedy jednak nieliczni zawrócą i uratują się, lecz wielu już nie słyszy, nie bacząc gdzie zdążają, gdzie idą, bo ślepi i głusi a w grzechu zaślepieni ogłuchli.
Módl się narodzie za tych ociemniałych, głuchych, wołaj głośno i z serca, a miłości!
I przebiją się mury głuchoty, ślepoty, gdy z serc wielu wołanie dojdzie, a z Miłosiernego Serca Pana Jezusa Chrystusa Miłość i litość trafią, a Światło Boże przemieni ciemność serca – w jasność.
Ratujcie, krzyczcie, wołajcie o jasność ich serc a przez Ofiarę Pańską, przez Miłosierne Serce Pana naszego, przez Serce pełne litości Matki Jego, Maryi Najświętszej. Dwa Serca Najświętsze – pełne Miłości, litości nad światem całym uratują tych, którzy przejrzą i usłyszą modlitwy serc wołających.
W sercu narodu budzi się wiara w Jedynego Boga, budzi się miłość i przebaczenie, zgoda a jednomyślność – tego trzeba, by wejść na jedną drogę i wspólnie nią kroczyć ku przyszłości, tej pięknej przyszłości związanej z Królem i Panem Jezusem Chrystusem.
To Jego Wola być wam Królem, a wy poddanymi!
Uczyńcie znów akt poddania w jedności całkowitej
– a nasz Pan zakróluje i przeprowadzi na Swe drogi,

na których żadne byty, żadne spory, żadne niebezpieczeństwa nie będą miały miejsca.
Tam, gdzie Bóg – tam zwycięstwo i radość!
Te słowa przekazuję dla szczególnej waszej uwagi i podjęcia postanowień, by ścieżki, którymi idziecie, oświetlało Światło Boże – Światło Miłości, Miłosierdzia, pełne troski o wasze bezpieczeństwo.
Dziękuję, siostrzyczko moja w Panu naszym. Znów obdarzona radością Nieba i moją siostrzaną radością, zapewniam o swej obecności w twoich zadaniach na ziemi.
Błogosławieństwa niech spływają na każdy twój czyn, każde spotkanie z tymi, którzy pozwani do ciebie a szukający ratunku. Ja także jestem im i tobie w pomocy duchowej.
Bądź pozdrowiona moją miłością siostrzaną, wielce z tobą związaną duchowo, a z Woli Pańskiej w wielkiej miłości i radości.