Kraków – w domu

Matka Bolesna
S
tój ze Mną, dziecko Moje ukochane, a także cierpiące z powodu Syna Mego, Jego Męki Krzyża. Spójrz na Rany Jego, jak wielce cierpiący, ponad miarę wytrzymałości ludzkiej! Jak bardzo smutny w Swym odrzuceniu przez tych, których kocha. Spójrz, jak sine Ciało Jego! Ciało Boskie Syna Mego tak zbite, tak zmarniałe! Krew wypływa zbawcza (jak powiedziane było /Symeon/, a co chowałam w Sercu).
Dziecko Moje, ukochana córeczko, stań przy Mnie i patrz na Boleść Jego. Za co tak cierpi, za co znienawidzony Syn Boży? … Nie znajdujesz odpowiedzi! Syn Mój to Miłość sama, wychodząca naprzeciw najbiedniejszym, najbardziej uciemiężonym chorobami, grzechem, nędzą ludzką.
On z miłości przyjął Krzyż Męki Swej i przez Krzyż wyzwolił lud od śmierci wiecznej.
On szedł z pomocą i ukazywał drogi Boże lecz nie przyjęto Jego wskazań. Niektórzy tylko otworzyli swe serca i uznali Jego Prawdę.
Wydali wyrok na Syna Mego, okrutny wyrok śmierci! A nie wiedzieli, że On nie umrze, a ożyje i wybawi świat z ciemności.
Podejdź blisko, On cię pragnie, dziecino wybrana i umiłowana. Pociesz Go swą obecnością, by serce twoje oddało Mu swą miłość i wdzięczność. Tego potrzeba Synowi Memu, zbliżenia człowieka w miłości i z miłości czystej, pięknej. On taką przyjmuje i taka pociesza Serce Mego Jezusa, a twego Pana i Króla życia.
Moje Serce Matki, przebite włócznią, złączone z Sercem Syna Mego w jednakim bólu. Przyszłaś do Krzyża, by pocieszyć Serca Nasze, dziecino ukochana. Dziękuję tobie za twe otwarte czyste serce, wydane na pocieszenie Mnie i Syna cierpiącego.
Prośba twa spełniona będzie, nie odmówię twym życzeniom i pragnieniu niesienia pociechy utrudzonemu. Ciało Najświętsze Syna Mego ranionego dosięgłe tobie!
Stań przy Krzyżu, obok Mnie i bądź przy Nim, pocieszając i kojąc Jego cierpienie. Niech twe czułe serce wybranki Boga ukoi ból i cierpienie Jezusa Odkupiciela – Boga i Człowieka, a Syna Mego Jedynego. On patrzy na ciebie i innych, a inni nie podejdą pod Krzyż, bo On jest ich wyrzutem sumienia z nieczystości ich serc. Tylko niektórzy podejść mogą, ale nie tak blisko. Ty stój blisko i pocieszaj aż do momentu, gdy zawoła Ojca Swego, Boga Wszechmocnego, wówczas przejmiesz ode Mnie na małą chwilę Syna Mego ukochanego.
Wydam tobie w czułą opiekę Ciało Najdroższe, by Je opatrzyć, ukoić w miłości i tkliwości, a żałości ludzkiej, i ożyje Syn Mój Jedyny w takiej czułej, ludzkiej miłości dziecka Bożego, wybranego do posługi Bogu i światu.

Tobie przynależne miejsce przy Krzyżu dla pocieszania Odkupiciela cierpiącego, a także opatrywania Jego Boskiego Ciała z bólu i Ran zadanych przez nienawidzący Go świat.
Tobie przyznane miejsce i zbożne możliwości przebywania wraz z Synem Moim a w Mej obecności. Twoja gorąca miłość, złączona z Jego i Moją Miłością, staje się zarzewiem nawrócenia wielu, zbaczających z drogi wskazanej przez Jezusa, Boga i Człowieka.
Przyjmujcie Jego drogę, Jego wskazania i Jego Miłość ukazaną światu dla jego wybawienia.
Patrzcie na krzyż i na Zbawiciela, a serca wasze niech otworzą się na Miłość zwycięską – przez. krzyż!
Patrzcie na krzyż i zbliżcie się ku Bogu na nim zwieszonemu, bo przez krzyż przychodzi zwycięstwo.
Idźcie do krzyża i stańcie przy nim otwierając swe serca na miłość, litość, przebaczenie, miłosierdzie, ofiarę!