Sanktuarium Bożego Miłosierdzia Kraków

Pan Jezus
P
ytasz o wasz naród, kraj.
Ta wasza ojcowizna nie służy Mi właściwie. Potrzebuję oddania waszego
narodu w Moje panowanie. Zaszliście daleko, ledwie Mnie słyszycie,
gdy nawołuję do powrotu z tych dróg ciemnych. Daję jednak jeszcze czas,
byście zawrócili, a przybiegli ku Mnie, by wam błogosławić na Moich
drogach, ścieżkach.
Wielu Mnie nie słyszy, bo zapatrzeni w cenne dobra,
które dźwigają, a one im ciążą. Zostawcie to, a gdy przyzywam,
przybiegajcie ku Mnie a dam wam, wydam o wiele więcej cenniejszych
darów.
Wołajcie głośno o Moje panowanie! To Moja Wola w tym winna być
spełniona a dla waszego ratunku, dzieci Moje. Wielekroć wyrażałem Swe
życzenie a synowie Moi usłyszeli, lecz nie odpowiedzieli.
Do was wszystkich, dzieci Mego ukochanego, wybranego narodu, przemawiam
i przekazuję Moją Wolę panowania w narodzie, który ukochałem i wybrałem
dla dobra świata.
To od was chcę ukazać się ginącemu światu jako Król Zwycięzca i stąd,
z tego narodu iskrę rozpalić, by inni, przejąwszy ją, ujrzeli płomień
wielki i rozgrzali swe serca w Miłości Mej miłosiernej dla utrzymania
w świecie Mego królestwa, rozszerzania go w Moim błogosławieństwie.
Idziecie teraz szerokim łukiem po rozległej drodze. Każdy dźwiga swój
ciężar i ciężko wam, dzieci Moje. Szukacie ścieżek dobrych, jasnych,
a jednak wchodzicie, jakby uśpieni, na nie swoje drogi. Czemu nie
słyszycie Mego głosu. Ja was głośno wołam, ukierunkowuję a naprowadzam.
Nie słyszycie?…. Niektórzy słyszeć nie chcą i dalej idą oddalając się
ode Mnie. Ich trzeba nawracać, bo zginą! Wołajcie do nich, by zawrócili.
Wielu zawróci z przestrachu, wielu jednak dalej pójdzie na zatracenie
duchowe, śmierć, nicość. Jeszcze wołam was. Usłyszcie Mnie, Ojca waszego
kochającego Swe dzieci! Usłyszcie i zawróćcie, Ja czekam!!!
Podzieli się świat na tych, którzy ze Mną być pragną, i tych, którzy odejdą.
Lecz Ja, Bóg, ratuję ociemniałych, błądzących, by nie odeszli, a przejrzeli
i powrócili. Tobie dane są kierunkowskazy, byś przeprowadzała ich na tej
zgubnej drodze do Światła Mego, które ciągle ogarnia ciemności świata, choć na
tych drogach walka zacięta.
Stój wytrwale na rozdrożu dróg i wskazuj dokąd iść mają a Ja przez ciebie
otwieram ich serca i nawracam oczyszczając ich wnętrza, oświecając umysły.
To Moje ukochane dzieci, żadne zginąć nie może ale wolna ich wola, trzeba
wybierać im drogę.