Kościół św. Wojciecha, 20.04. 2024 r.
Adoracja – sobota
/M/.: Panie Jezu, Miłosierny Boże!… Pragnę wypowiedzieć wszystko co w sercu przynoszę, ale dziś jest mi trudno określić to co czuję, co jest w moim sercu. Panie Miłosierny, pragnę wyrazić najpiękniej jak potrafię moją miłość do Ciebie a nie znajduję odpowiednich słów i określeń. Czy mógłbyś przyjąć moją ciszę, w którą cała jestem spowita.
Ta cisza jest dla Ciebie, Boże Miłosierny!… Pragnę, by ona była przyjęta, gdyż taką pragnę ofiarować – w tej ciszy, którą mnie, poddanej Twej wydajesz,… niech będzie wzięte wszystko co mieści się w moim wnętrzu. Ufam, o Panie, że rozeznasz a przyjmiesz, bo z miłości swej ofiarowuję Tobie kwiaty mego serca, które Twoje na wieki.
Pragnieniem moim jest, aby ten podarunek serca, jego wnętrza, był przyjęty. W nim także mieści się niejedna prośba, a Ty, o Panie, je znasz, bo we wnętrzu mego serca znajdują się. Te prośby przedkładam pod Twe Stopy, by ogarnięte Miłosierdziem zostały wysłuchane, gdy taka Twoja Wola, Odkupicielu, Zbawco, Chrystusie Jezusie, Panie nasz! …
Uwielbiam Cię, Miłosierny Boże!….
Pragnę prosić Cię o nasz kraj, naród, nie zawsze idący Twoimi ścieżkami.
Pobłogosław, dodaj Swej Jasności – Światła Ducha Św., byśmy ujrzeli, dokąd zmierzamy,
w jaką ciemną stronę zdążamy, gdzie z ciężarami grzechów idziemy w zagubione ścieżki życia na zatracenie, nie słuchając i nie przestrzegając Twoich Przykazań.
Tyś Jedynym Pasterzem, jedynym Władcą tego narodu!!! Panie, ratuj Swe dzieci!…O Światło Ducha Twego proszę dla nas tu, na padole ziemskim, by nie zagubić się i nie zatracić.
Pan Jezus
Ukochanej Mej oblubienicy wypowiem w Słowie Moim Miłość Swą i troskę, gdy serce twe krzyczy o bliźnich twoich, a to dzieci Moje i troskę Swą wykażę, gdy ty wołasz o ich ratunek.
Serca Moich dzieci nie zwracają się do Mnie – Zbawcy, są obojętne na Me zawołania.
Chcą żyć wolne, bez Moich Przykazań, które światu wydane.
Mroczne dni zalegają, mroczne i ciemne, gdy duch tego świata daje swe znaki władania, niszczenia dobra. M.: Przyjdź do nas, Panie! ….
Walka o dusze trwa zaciekła!…
Ja jestem z wami, nie opuszczam, ale zechciejcie usłyszeć, odczuć i zapragnąć. Przykazania dane!… Nie śpijcie dzieci Moje!!!
Nie usypiajcie w tych nachodzących ciemnościach!…
Obudźcie się, czuwajcie, by usłyszeć Mój Głos, gdy trąby zagrają gromko!!!.
Obudzeni, a zaskoczeni będziecie szukać,… wołać – gdzie Ja Jestem!
… A Ja jestem jeszcze z wami i nad wami, a niekiedy w was,
gdy dopuścicie Mnie, swego Pana.
Moja troska stała jest nad wami, ukochane dziateczki.
Zawracajcie z ciemnych dróg, bo one prowadzą w głębokie ciemności, dokąd teraz zdążacie.
Zawróćcie, … zdążycie, bo ześlę wam pomoc, dziateczki Moje.
Ratunek macie!… Teraz jeszcze jest ten czas Mojej pomocy, Miłosierdzia Mego.
I Ja przyjdę, gdy wołać będziecie i wyprowadzę na ścieżki Moje bezpieczne
i w bezpieczeństwie Mej Miłości – staniecie w Jasności Mej i Miłosierdziu.
Zawróćcie!… Ja oczekuję, … gdy Serce Me wydaje promienie Miłosierdzia Mego
dla was, dzieci ukochane.