Z.4. Duchowe nauki o.Pio
W zeszycie czwartym zebrano przesłania przekazane przez ojca Pio. Mają one charakter pouczeń duchowych odnoszących się do wszelkich problemów naszej codzienności. Niektóre z nich są dla nas oczywiste, ale albo zapomniane, albo celowo pomijane. Przekazywane przez. o. Pio prawdy dotyczą tego, co zawarte jest w Słowie Bożym, a zarazem są one prawdami osobiście doświadczonymi, przeżytymi przez niego, dzięki czemu nabierają świeżości, realności i wiarygodności. Prawdy te są przekazywane z perspektywy wyższych sfer duchowych – z niebiańskich rejonów, co nadaje im wartość szczególną. Wobec powyższego nasuwa się zasadnicze pytanie: jaki jest cel naszego życia, po co jesteśmy na tym ziemskim padole, dokąd zmierzamy oraz czego Pan Bóg od nas oczekuje.
3. Potęga Miłości Miłosiernej
sł. B. o. Pio: Jesteście zbawieni ci, którzy myślą, że nie są zbawieni. Ci grzesznicy, którzy utkali swoje życie z samych grzechów, ci, którzy myślą, że nie ma dla nich zbawienia – oni są zbawieni, jeśli przyjdą pod krzyż i uproszą dla siebie przebaczenie, omycie Krwią Chrystusa Pana, Wybawiciela i Odkupiciela, Jedynego Boga, prawdziwie miłującego. W tej cudownej Miłości ofiarnej wszystko się stało dla was ludzi, choć zrozumieć nie możecie, bo tajemnicą wielką to jest. Bożą tajemnicą – Ofiara Syna. To wszystko z Miłości do was. Chciejcie to zrozumieć i przychodźcie do Niego jak do Miłości, jak do Boga Ojca, jak do Brata, jak do Tego, który najbardziej ukochał każdego z was. Zawsze w miłości jest ofiara. Tę ofiarę złożył Syn Boży na krzyżu Swoim, choć wiedział, jakie męki będzie przechodził za nas wszystkich.
W grzechu i w brudzie jesteście na ziemi i nie rozumiecie czym jest Krzyż, Męka Chrystusa Pana i nigdy tego nie zrozumiecie! Ale gdzie wiara wasza? Wiara wasza z krzyżem zespolona; w krzyżu ona, gdzie wybawienie w krzyżu na każdego czeka. Wasza wiara słaba, wasza wiara nikła. Jednostki tylko wierzą. Dlaczego nie idziecie za Chrystusem w ten czas postu?… Dlaczego nie chcecie Mu pomóc, gdy On was pragnie, pomocy waszej? Wspomóżcie Go, On tego pragnie. Wspomagajcie, bo tego sobie życzy, abyście wspomogli cierpiącego, niosącego krzyż – krzyż grzechów waszych. Idźcie za Nim i wołajcie, wołajcie głośno, aby usłyszał, jak bardzo jesteście grzeszni. On was wyzwoli, gdy przyjdzie czas Jego konania na krzyżu, Jego Ofiary, a potem Zmartwychwstania. To dla was ta ofiara Miłości na krzyżu, to dla was wszystko. Co miał – oddał. Między Niebem a ziemią – Chrystus Pan. To do Niego uciekajcie się w swoich godzinach trwogi, niepokoju, rozpaczy, w zwątpieniach, w chwilach niepewności i proście Go, aby na was spojrzał z tego krzyża.
A gdy Miłością was napełni, bo sama Miłość w Nim, ofiarna Miłość, to staniecie się dziećmi Jego tak, jak On pragnie. Ale stańcie pod krzyżem, by was usłyszał, by zobaczył, że oddajecie wszystko z siebie, wszystko, co macie, by Go pocieszyć! I proście o Krwi kropelkę, by was omył i umocnił. I patrzcie na Niego, jak za wasze krzywdzące przewinienia, krzywdzące Jego, Boga Człowieka, odpłaca Miłością samą, odpłaca wszystkim, którzy przyjdą, tą Miłością z krzyża, najpiękniejszą Miłością, najmocniejszą, którą dla was ma. Mówcie Mu o wszystkim pod krzyżem Jego, aby nic nie zostało w duszy waszej jak kamień ciążący. Nic nie może zostać, wszystko oddajcie, a On – Jezus ukrzyżowany, Miłość sama, zabierze, by przemienić wasze życie, abyście godnie mogli żyć na tym świecie, i aby Jego Miłość rozlewała się w waszych sercach. Tę Miłość wam daje, cudowną Miłość krzyżową, którą przemienia świat, bo wielka moc działania tej Miłości dla każdego grzesznika. Jego Krzyż to krzyż z zebranych waszych krzyży. On dźwiga każdego krzyż na Swych Ramionach, On – Jezus Chrystus! Wszystkie troski i zmartwienia składajmy Jemu. On zabiera. To nie wy niesiecie, tylko On je zabiera. Tak wam pomaga, dzieciom Swoim, aby każdy, kto idzie za Nim, był wspomagany.
Tak, dzieci moje, to jest Miłość, to jest Miłość Boża, którą poznać może każdy, jeśli się zbliży do krzyża i ofiaruje wszystko.
1. Jak zbliżyć się do Krzyża świętego
sł. B. o. Pio: Był taki moment, gdy prowadziłem was drogą krzyżową do Niego, do Króla Świata, uczyłem jak iść do Niego. Teraz nauczę, jak zbliżyć się do Krzyża św., czego potrzeba, by być z Jezusem, Panem naszym, bardzo blisko, tak jak On tego pragnie od was. Matka, Najświętsza Panienka, prosi dzieci Swoje, by nie odstępowały od Jezusa Pana. Ona wie, że przejść tę drogę każdy musi. Droga ta, za Krzyżem Jego, staje się lżejsza, gdy połączone ślady twoje z Jego śladami, gdy połączone cierpienie twoje z Jego cierpieniem, gdy boleści są wspólne, a krzyże różnego ciężaru. Jezus Chrystus w Miłości Swej dojrzy zawsze tego, który udźwignąć nie może swej boleści w krzyżu niesionej, ale niech idzie za Panem cierpiącym i woła, by choć spojrzał na niego, dźwigającego i utrudzonego. Pan usłyszy i dojrzy, a gdy dojrzy, da pomoc a nawet Sam weźmie twój krzyż i poniesie ze Swoim na Golgotę.
Jego Krzyż mieści wszystkie krzyże ziemskie. Cierpienia całego świata są w nim zawarte. On scalił wszystko w jeden krzyż, który wybawił nas przez Miłość Jezusową, najpiękniejszą, bo ofiarną, za nas poniesioną dla wybawienia z grzechów naszych, omywającą i zbawienną. W tej ofierze krzyża znajdziemy się wszyscy, ale iść trzeba za Panem, który jest Miłością, za Tym, który woła, umęczony i udręczony, a spogląda komu z was pomóc trzeba, choć wy zadajecie Mu ciosy i potwarze. On, w dobroci Swej i Miłości bez warunków, daje pomoc i koi cierpienie. W Jego Miłości znajdziesz pomoc, ulgę w cierpieniu, ale ty też dawaj Mu swą miłość i ufaj, że On nigdy nie zawiedzie, nigdy nie odepchnie i nie zapomni. To Pan Cudowny, Bóg prawdziwie, dobro z miłością, litością, wspaniałomyślnością, radością, życzliwością, z pokojem w pojednaniu naszym. On wszystkim dla nas, bo Wybawiciel, Odkupiciel i Zbawca szukający serc ludzkich dla zbawienia was wszystkich. Ufajcie Mu, ufajcie nie przestając, bo wielką chwałę oddawać tym możecie Synowi Bożemu, naszemu Panu.
Jest jedna droga wybawienia od grzechów i zaniedbania duchowego, to droga krzyża Pańskiego. Jeśli trudno iść tobie tą drogą, duszo droga ziemska, słuchająca, to próbuj odwołać się do Mateńki Jego a naszej Matuchny. Ona, wspierająca i troskliwa, nie opuści dziecka Swego a wspomoże. I dokona, że w bliskości Jego dziecko będzie wspomagane, a zbliżone i ogarnięte pomocą miłosierną. Szukajcie drogi zbliżenia. To w sercach waszych dzieje się, to serca wasze przyjmują lub oddalają łaski wam przydzielone. Nie oddalajcie się zbytnio z drogi waszej za Krzyżem Jego świętym, nie oddalajcie. Idźcie blisko i słuchajcie co wam mówi, bo mówić będzie i mówi do każdego z was. Jedni zrozumieją, inni nic wiedzieć nie będą. To będą ci, którzy serca nie otworzyli do końca lub też ci, którzy zamotani w ludzkie, światowe sprawy, nie mogą słyszeć, bo w nich trwa chaos myśli. Idźcie blisko, bo usłyszycie, dokąd was prowadzi i co wam obiecuje. Choć niektórzy wiedzą, to jednak słuchajcie uważnie, dla każdego ma inne Słowo Swoje i przeznaczenie.
10. Porozumiewanie duchowe i rola Aniołów Stróżów
sł. B. o. Pio: …Wy duchowo możecie porozumiewać się, gdy duch wasz czysty i w miłości cały. Te sprawy porozumienia między wami, porozumienia nie telefoniczne, a duchowe, istnieją! Dusza duszy przekazać może bardzo wiele, a słyszalne słowa wasze w sercach. Tą drogą wiele uczynić można dla drugiego, dla bliźniego swego. Weźcie zawsze swych Aniołów Stróżów, którzy przy was nieustannie, a oni nosicielami wiedzy waszej będą. Oni to, w przedziwny, sobie tylko znany sposób poradzą temu, by porozumienie zaszło między wami. Oni to z drugimi porozumieć się mogą między sobą. Wołajcie tylko i upraszajcie, by taki przypadek ich porozumienia zaistniał. Na płaszczyźnie ich ugody dojdzie do porozumienia między duszami ziemskimi. Wykorzystujcie te możliwości w waszym życiu, by stało się lepsze, piękniejsze, a z pomocą tych istot, które cudowny Pan daje każdemu z was. Niekiedy anioły wasze odstręczone od was, a przez was, z waszej woli, często im nie uległej, a przeciwnej. Oni, stróżowie, oczekujący w cierpliwości, ostrzegający, chroniący, nadal bez gniewu swego, lecz odsunięci, odepchnięci, nie mogą spełniać swej roli. Wasza wola, by znów ich mieć blisko, do ochrony w waszym życiu. Poczujecie, odgadniecie ich obecność, a tylko zawołajcie o pomoc strażnika swego. On nie opuszcza, bo zadanie jego takie jest, by dozgonnie was chronić. Pamiętajcie, dzieci Boże umiłowane, Pan Bóg daje wam wszelkie ochrony duszy i ciała waszego, z Miłości Swej wielkiej. Wasza wola!… Tyle wolności daje Najwyższy Pan nasz, aby nie zmuszone dzieci Jego przyszły do Niego z wolnej woli i miłości…
Dziękujcie im, wyrażajcie swe zdziwienie dzieci Bożych, podziękowanie, wzywajcie pomocy, porozumiewajcie się dla zgody, a przestrzegajcie tego związku waszych dusz z nimi, by zażyłość była wielka. To dla dobra waszego, a w drodze jasnej, którą kroczyć trzeba do Pana Boga.
1. Spowiedź – sakrament pojednania
sł. B. o. Pio: …Do spowiedzi, czyli sakramentu pojednania, należy iść przygotowanym, a nie z tzw. doskoku. To bardzo ważny moment waszego spotkania z Panem Bogiem Miłosiernym. On to wysłucha waszego wnętrza, a dopatrzy, co niewypowiedziane. Wszystko bolesne, kolące duszę waszą, musi być ukazane, a opatrzone. Ukazać najtrudniej, gdy głęboko ukryte, a nie do ukazania na zewnątrz. Lecz to właśnie ten kolec trzeba wyciągnąć, bo właśnie moment wyciągania najwięcej bolesny. Należy to przemóc, choć bolesność duża. Wypowiedziane, pozostaje poza tobą, a gdy dojdzie żal przed Panem Bogiem ujawniony, a jeszcze dążenie do poprawy w pokorze i przepraszanie Boga Najwyższego – Samej Miłości, następuje ujawnienie w duszy działania Miłosierdzia Pańskiego, ofiarowanego grzesznym dzieciom Bożym. Dziecko Boże dobrze sprawujące pokutę, w żalu i postanowieniu swej poprawy, a także zaniechaniu grzechu, który sprawił zamęt duszy, staje się dzieckiem radosnym, bo czerpie bezgranicznie ze źródła łask Miłosierdzia Bożego, wam darowanego. Zauważcie sami, jak leczycie ranę. Zastosowanie odpowiedniego leku przyśpiesza gojenie tak, że nawet nie musi być blizna, uśmierza ból i żałość. Tak też sprawa waszego sumienia, oczyszczania u stóp konfesjonału ma się w podobieństwie rany fizycznej. Tu duch cierpi, on ma ranę do leczenia. Nigdzie nie ma lekarstwa na tego typu zranienia i bóle, jest tylko miejsce, w którym czeka Miłosierdzie Boże. Czeka, by ogarnąć, uzdrowić, zabezpieczyć, przyjąć i zaopatrzyć na przyszłość. Lekarstwo nad lekarstwa dla zbolałej duszy krzyczącej, a czasem całkowicie z bólu milczącej i nie mogącej nawet krzyczeć. Korzystajcie z tego lekarstwa dla duszy! To lekarstwo ma jeszcze inne walory, bo nie dopuszcza do zranień, gdy często się z niego korzysta. Pamiętajcie o tym i wskazujcie tym zranionym, szukającym lekarstwa na zranienia duszy.
1. Ofiara Krwi Pańskiej
sł. B. o. Pio: Otóż każda dusza żyjąca na ziemi czy tu (w rejonach Bożych), jest duszą potrzebującą wybawienia. Pan nasz, Jezus Chrystus, przelał Swą Najświętszą Krew za nas wszystkich w Ofierze Swej cudownej Miłości, największej Ofierze, jaką złożyć mógł dla nas wszystkich Panu Bogu podległych. Miłość Jego cudowna jest Miłością, w której cud zawarty, cud Miłości wskrzeszający wszelką dobroć, wszelkie radości i życzliwość świata. W Ofierze Krwi Swojej zawarł wybawienie dusz, zbawienie ich przez Krzyż Jego! Tę Ofiarę dano też wam na ziemi, by sprawować nieustająco dla upamiętnienia i zbawienia tych sprawujących, i uczestniczących, a wierzących w tajemnicę zbawienia Jego na krzyżu. Tę Ofiarę sprawujcie też duchowo, bo możecie. Ona dla wszystkich dusz, więc przyprowadzajcie dusze one do ołtarza Ofiary Pańskiej, by zaczerpnąć łaski zbawienia swego, bo każdemu ona dana.
16. Jak się bronić przed złem
sł. B. o. Pio: …jak postępować, jak żyć, jak się bronić przed złem w walce ducha z ciemnością świata materii.
Brońcie się przed złem atakującym, przed pokusami tego świata. To ciężka walka, bo zbroją waszą duch wasz, który uniesiony być musi, by wygrać, a zwrócony do Nieba i o pomoc krzyczący, i otrzymujący. W waszej woli do podjęcia tej walki mieści się już zwycięstwo. To wy musicie stale uważać na podstępy zła, które czyhają na swą zdobycz i wykorzystują każdą sposobność. Utrzymujcie swego ducha w czystości moralnej, psychicznej, a także na poziomie ciała fizycznego. To bardzo ważne, by te trzy poziomy były w równowadze! One w harmonii, a duch wasz wzlatujący coraz wyżej. Weźcie ducha swego i oddajcie z woli swej Panu, który spragniony każdej duszy, by ją posiąść z Miłości. Ta radość spotkania z Panem Miłosiernym i Cudownym zostawia ślad na całe wasze życie ziemskie i wówczas dusza nie zginie, choć może być atakowana gwałtownie. Pan na straży tej duszy staje, by ratować …
1. Gradacja Bożej ochrony a stopień wiary
bł. o. Pio: Nie obawiajcie się więc niczego, bo w zbliżaniu do Pana Boga zawsze na ziemi stoczyć musicie walkę ze złem, które jest, a które pożywia się takimi duszami, które Światło Boże w sobie gaszą własnymi grzechami. Gdy odstąpią od grzechu i wołają Pana swego, miłują i pragną Woli Jego, Bóg nie opuszcza, a chroni dziecko Swoje i oświeca, ogarnia Swą Miłością. Gdy nie ma poprawy, Bóg nie opuszcza dziecka Swego a strzeże, daje upomnienia, daje możliwość i czas dla poprawy. Wówczas czuwajcie, by wiedzieć, kiedy będą te znaki w życiu waszym. Pan Bóg odstępuje, gdy wola nie jest poddana, gdy nie ma poprawy mimo przyrzeczenia, gdy dusza ślepnie i nie widzi Światła. Jeszcze ratowana jest ta dusza poprzez pomocników z Nieba i ziemi. Gdy i to nie daje żadnej poprawy, Pan Bóg nie daje Swego błogosławieństwa i pozostawia duszę w ciemnościach, aż sama wołać będzie o Światło Boże…
1. Czerń i biel duszy a konfesjonał – 2 przeciwności, konsekwencje i oczyszczanie
bł. o. Pio: W świecie jest stała walka dwóch przeciwności, które zwykle razem łączone a do rozdzielania kwalifikowane. Dobro i zło to tak, jak białe i czarne. Szybko czarnym zastąpić można białe, bo białe jest delikatne, subtelne i z niego można wiele kolorów wyprowadzić w różnych odcieniach. Z czarnego nie, to jest kolor zdecydowanie twardy. Nie można dopuścić, by biel była zaczerniona! Nigdy nie doczyścisz bieli, gdy zaćmi ją czerń. Tak i na naszej duszy formująca się biel czasem doznaje zaczernienia. Co wówczas robić trzeba?…
1. Tajemnica oddawania wszystkiego Matce
bł. o. Pio: Największym darem dla was jest Jej Miłość, błogosławieństwo, Jej troskliwość, opieka, Jej wysłuchanie, a następnie przedkładanie Synowi. Syn Ją po to zatrudnił, aby przynosiła, przyprowadzała Jemu Swoje dzieci. Matka jest najcudowniejszą z matek. Zawsze do Niej się zwracałem za życia ziemskiego, jak do prawdziwej Matki, bo Jej Serce ogarniało Miłością taką, jakiej pragnąłem od matki. Przychodziła od Niej z wielką siłą i w wielkim wysłuchaniu mnie. Matka uczyła mnie. Tak rozmawiałem, tak Jej zanosiłem wszystkie sprawy, tak jak i wy. Dawała, kiedy zanosiłem, kiedy się skarżyłem, kiedy coś bolało – oddawałem Jej.
…Oddawajcie Jej, oddawajcie! Im szybciej to zrobicie, tym lżej dla was, szybciej będziecie na dobrej drodze, szybciej staniecie na nogi by pójść dalej, bez balastu, bez emocji, bez żalu, bez cierpienia, choć cierpienie zawsze potrzebne.
Dzieci, cierpienie jest potrzebne, musicie to zrozumieć. Potrzebne Bogu, by wskazał drogę, drogę Swego życia na ziemi, by iść za Nim. Nie wybierajcie innej ścieżki, bo ta będzie nie dobra, zaprowadzi do nikąd. Ścieżka bez cierpienia to żadna ścieżka, bez kolców, bez kamieni ostrych – żadna ścieżka, prowadzi do nikąd! Wybierzcie tę najtrudniejszą, tam Bóg, który na was czeka z Miłością! To będzie krótsza, bez zawiłości, prosta, jasna, otwarta dla każdego, ale wąska – nie każdy przejdzie! Bez umocnienia trudno przejść…