II tom:
w 2000 r. – przesłania do M. były przekazywane 105 razy
w 2001 r. – przesłania do M. były przekazywane 87 razy
w 2002 r. – przesłania do M. były przekazywane 78 razy
w 2003 r. – przesłania do M. były przekazywane 64 razy
w 2004 r. – przesłania do M. były przekazywane 58 razy
w 2005 r. – przesłania do M. były przekazywane 58 razy
W roku 2000 M. Słowa były przekazywane przez: Boga Ojca (2 razy), Pana Jezusa (85 razy), Matkę Bożą (14 razy), Anioła Specjalnego Izabelina (1 raz), św. Jadwigę królową (9 razy), św. Wojciech (2 razy), bł. s. Faustynę (1 raz), św. s. Faustynę (1 raz), bł. o. Pio (10 razy), śp. Mamusię M. (2 razy), śp. o. Wiktoryna (1 raz), śp. Jat. (1 raz),
W roku 2001 M. Słowa były przekazywane przez: Boga Ojca (1 raz), Pana Jezusa (68 razy), Matkę Bożą (8 razy), św. Jadwigę królową (6 razy), św. s. Faustynę (5 razy), św. b. Albert (1 raz), bł. o. Pio (11 razy), śp. Mamusię M. (1 raz), śp. Tatusia M. (1 raz), śp. Jat. (1 raz), śp. JKO. (1 raz)
W roku 2002 M. Słowa były przekazywane przez: Boga Ojca (2 razy), Pana Jezusa (65 razy), Matkę Bożą (7 razy), św. Jadwigę królową (1 raz), bł. o. Pio (5 razy), św. o. Pio (5 razy), śp. o. Wiktoryna (1 raz)
W roku 2003 M. Słowa były przekazywane przez: Boga Ojca (3 razy), Pana Jezusa (58 razy), Matkę Bożą (3 razy), św. Jadwigę królową (4 razy), św. o. Pio (4 razy), św. b. Albert (1 raz), św. Jan Chrzciciel (1 raz), śp. Mamusię M. (2 raz), śp. Tatusia M. (1 raz), śp. WTs. (1 raz), śp. NK. (1 raz)
W roku 2004 M. Słowa były przekazywane przez: Boga Ojca (2 razy), Pana Jezusa (49 razy), Matkę Bożą (6 razy), św. Jadwigę królową (5 razy), św. s. Faustynę (4 razy), św. o. Pio (7 razy), św. Stanisław bm. (2 raz), św. Andrzej Bobola (1 raz), sł. B. Rozalia Celekówna ( 1 raz), śp. Mamusię M. (2 raz), śp. o. Wiktoryna (1 raz), śp. ks. Józef (2 razy)
W roku 2005 M. Słowa były przekazywane przez: Boga Ojca (3 razy), Pana Jezusa (65 razy), Matkę Bożą (5 razy), św. Faustynę (4 razy), św. o. Pio (4 razy), św. Teresa od Dzieciatka Jezus (1 raz0, śp. Ojciec Św. Jan Paweł II (2razy)
5.01. 2000
„Uwielbiony bądź Jezu, Panie miłosierny i łaskawy! Moja dusza śpiewa Ci, radosna ze spotkania z Tobą. Powierzam Panu memu serca proszących. Przyjmij moje posłuszeństwo i gotowość, Królu Miłości miłosiernej!”
Pan Jezus:Maleńka Moja, ukochana oblubienico szlachetna, przede Mną stojąca, w zbliżeniu wielkim, danym tobie z Miłości Mojej! Przybyłaś, by wysłuchać, co mam do przekazania tobie i innym. Tobie dane dary nowe, konieczne dla zadań twoich. Tak cię ubogacam i ty już to wiesz, że wszystko, co potrzebne, otrzymywać będziesz, a radości nie będziesz mogła pomieścić w swym wnętrzu. Ona, radość twoja, odbicie znajdzie w obliczu twym, z dala widzieć ją będą inni, przyciągani do ciebie i do Mnie. Wybrankę Moją ukochaną, upragnioną, prowadzę nadal Moją drogą, w której kroczyć będzie pewnie i odważnie. Jesteś prowadzona Moją ścieżką piękną i jasną, którą tylko tobie wyznaczyłem, a iluminuję szczególnie. Ciebie prowadzę Ja, Jezus – twój Bóg i Przyjaciel, a Pan i Władca twój, bo prawdziwie nim jest, a ty Go wybrałaś z własnej woli i uznajesz Boga swego jako Jedynego, chwalebnie i radośnie czcząc Jego przymioty, w wierze czystej i pięknej. Wiesz, jak bardzo cenię sobie waszą wiarę „choć nie ujrzeli, a uwierzyli”. Przybliżę ci Niebo całe, które w pomocy tobie i sprzyjające będzie. Twoje zadania już w realizację dane i przyjmowane przeze Mnie, a dobrze to wiesz, że działam z tobą i przez ciebie, maleńka Moja ukochana.
Tobie daję (dar) klucz Wiedzy Mojej, bo potrzebny tobie. Rozeznasz go właściwie już teraz, bo w umocnieniu go zostawię przed tobą i w tobie, przyjęty będzie w wielkiej twej radości. Twoja radość – Moją Radością! Wszystko odbieram od ciebie tak, jak Ja pragnę, bo czytasz dobrze Moje Plany i zamierzenia. Twoje serce czyste przyjmuje tylko Moje zawezwania i polecenia. Nikt nie zaburzy tej relacji, nie dopuszczę, bo odrzucę, co nie twoje i nie Moje, bo utrącę, gdy przeszkodą, bo spalę w ogniu gniewu Mego. Bądź radosna, bądź i wielbij Pana swego, Oblubieńca twego czekającego na ciebie z utęsknieniem wielkim. Przybywaj do Mnie i wołaj do Mnie miłosnym wezwaniem serca oddanego. Tak pragnę ciebie, przyrzeczonej Mnie, zapragnąłem szczególnie, bo gorącą, żarliwą Miłością Moją darzę ciebie, ukochana Moja. Matka Moja przyprowadzi ciebie przede Mnie, a Ja, Oblubieniec oczekujący oblubienicy, pójdę z tobą, poprowadzę przed Tron Ojca Swego i przedstawię ciebie, wybrankę wśród wybranych, dla dokonania Planów Bożych i przeznaczenia twego w błogosławieństwie Stwórcy – Ojca Wszechmocnego. Zbliża się czas twój, najmilsza Moja! Nie drżyj i przychodź, bo już zapragnąłem ciebie. Jestem Miłością wzywającą cię z tęsknotą wielką i miłością żarliwą dla ciebie. Wspomagana jesteś! Każda chwila twego życia doczesnego Mnie oddana, w trosce Nieba całego nad tobą ustanowiona, więc czego obawiasz się, a nie decydujesz się?… Czekający jestem, cierpliwy, choć wielce pragnący twego przyjścia, umiłowana Moja!
Wszelkie wskazówki już otrzymałaś odnośnie [kościoła parafialnego, ksP., ksJr.]. Teraz wymagam wykonania. Tę sprawę oddawaj Mnie, bo Ja nią zarządzam i nie martw się o jej realizację. Ty dokonałaś wszystko, czego chciałem od ciebie w tej sprawie. Ja dokonuję przemian wszelkich w sercach tych, którzy prowadzić będą Dzieło Moje. To Ja zarządzać, a przez ciebie mówić będę, by wiadome było, czego żądam. Przeszkód już nie będzie, bo pousuwam wam z drogi Mojej i zaczniecie działanie swe w kościele. Kocham was, dzieci Moje, znaczące wokół miłością swą oddawaną, rozdawaną potrzebującym.
Siostra Faustyna dana wam za przewodniczkę w pielgrzymowaniu waszym, a i w kościele waszym. Ona wielce wspomagającą was teraz, bo w umocnieniu wielkim staje przede Mną i w uhonorowaniu swej służby dla Mnie i całego świata. Przyszedł czas jej działania umocnionego łaską uświęcenia wielkiego, a w tym umocnieniu wezwana, przychodzić będzie dla pomocy wam i światu. Radujcie się świętem Nieba, bo wielka radość dana będzie jej, sekretarce Mojej, i waszej patronce uświęconej.
#(Ag.) Czyste serce jej Ja oczyścić muszę, bo zapragnęła Mnie więcej. Wszystko, co ze świata wzięte, oddawane Mnie, Ja zabieram i omywam. Teraz jest czas na oddawanie wszystkiego Mnie, tak ją uczyć będę, dziecinę Moją, ukochaną i wybraną. Ten jej krzyk serca przyjmę, gdy wołać będzie, i przyjdzie. Choć blisko jestem, a Mnie nie widzi, choć wołam, a nie słyszy, bo pochłonął ją świat. Ona nie dla świata cała! Ja ją pragnę dla Siebie, ją kształtuję i przywołuję, a doprowadzi Matka Moja, Maryja Dziewica.
Przed nimi [Ag. i Al.] przyrzeczenie, a przede Mną niech stają, bo pragnę tego. Ja poprowadzę za rękę, tylko niech poda ona i on. Ja oświetlę drogę, niech podejdą i wołają do Mnie, ich Boga, Przyjaciela, Króla i Odkupiciela.
Kocham was, Moje dzieciny najmilsze, chodźcie za Mną, chodźcie ze Mną, a zbliżajcie się, bo wola wasza, a Ja jej zapragnąłem… waszej woli wspólnej! Ochronię, obronię was, dzieci ukochane, ustrzegę i przyjmę w Serce Moje serca wasze w oddaniu i żarliwości wiary waszej. Gdy podejdziecie do Mnie, Ja już oczekujący w utęsknieniu, stanę przed wami dla przyjęcia was w krzyku miłości serc waszych. Przyjdźcie, podejdźcie, z Maryją, Matką Moją i waszą, w czystości serc waszych i radości oddania. Wszystko przemienię wówczas dla was, bo ukochałem dawno, wybrałem i oczekuję, i z radości dzieci Swe obdarzę szczególnie. Radością Mi bądźcie! W Miłości Mej, a w Sercu Mym bądźcie, z wezwania Mego i tęsknoty waszej. #
#(An.) An., Moja ukochana córeczka obawia się Mnie – Miłości tak ją wzywającej [przed chrztem w Miłosierdziu]. Wytęskniona, przyjdź, dziecino, przyjdź do swego Pana, który cię ukochał i wybrał do współpracy. Czemu odwlekasz, gdy Ja pragnę? Podejdź, Ja pragnę twego zbliżenia do Mnie! Twój Pan wzywa cię Swą Miłością wielką. Moją jesteś, dziecino, Moją ukochaną i wybraną, podążaj za Mną, bo pragnę! To słowo [„pragnę”] już usłyszałaś ode Mnie i z twego serca ono też wyszło dla Mnie, a dane, w miłości pięknej usłyszane. Echo jego pozostaje i dźwięczy, czy go słyszysz, dziecino, córeczko Moja miła?… To Ja, twój Pan, woła cię, pragnąc Swego dziecka, pragnąc obdarowywać i zatrudnić w zadaniach Swoich, bo miejsce ci wyznaczył. Nie zwlekaj, a daj Mi to, co dać pragniesz. Ja jestem cierpliwie czekający, kochający córeczkę Moją, troskliwy i strzegący. Pragnę Mej dzieciny, pragnę! #
#(AsM.) Dziecino Moja, wracaj, chodź ze Mną! Świat ci przeszkadza w drodze. Poproś ją [M.], by uczyniła nad tobą prośby swoje do Mnie, a dam czystość duszy twej i ujrzysz wyraźnie, gdzie stąpasz. Oddal to, co nie twoje, w przekonaniu serca twego niech się to stanie, a Ja wówczas zawołam do ciebie po imieniu. Nie przypadkiem jesteś tu przede Mną, u zdroju Mego. Ty wyprosisz, a wpierw wołaj o siebie, przypatrz się sobie i oddaj Mi siebie, bo Ja tobie Ojcem, Przyjacielem, Bratem, Bogiem Odkupicielem. Przyjdź, dziecino, przybiegaj, bo czas już dla ciebie być przede mną w miłości pięknej, oczyszczonej. Dam ci Moją Radość, dam ci Pokój, dam ci to!
Twój Pan i Król błogosławi dziecinę Swoją, by przybliżoną, znów porwać Miłością prawdziwą, nieskończoną. Moją jesteś, tak cię pragnę, a gdy ty całkiem zapragniesz, ogień Miłości wzniecę! #
Błogosławię was, tu proszących, tu przedstawiających sprawy swe. Przybywajcie, Ja wysłuchujący jestem u zdroju Miłosierdzia Mego. Ja miłosierny i łagodny jestem, gdy tak stoicie przede Mną pełni oddania i ufności. Ciebie przystosowuję do zadań podjętych, a Miłosierdziem obdarzam dla drugich. Błogosławię i znaczę do posługi Mojej.
3.01. 2001
„Bądź uwielbiony Stwórco, Ojcze w Trójcy Najświętszej! Niech czczą Cię wargi moje, śpiewając pieśń miłości nieustannie, niech oczy me wielbią Ciebie przez piękno świata stworzonego, niech cały świat uwielbia Pana i niech znajduje Jego Miłość, którą wylewa przez Swe Miłosierdzie. Niech oczy me ujrzą Twe Światło jasne, a zachwycona pójdę w tym kierunku, by nakarmić się do pełni jasną Twą Miłością. Tobie składam dziękczynienie za dar życia, w którym rozpoznaję Boga swego, Odkupiciela, Oblubieńca, Przyjaciela, a nade wszystko – Ojca miłosiernego, kochającego. Tobie chwała i cześć Trójco Najświętsza”.
Pan Jezus:Mojej wiernej, ukochanej Oblubienicy szlachetnej podałem dłoń Swoją, by poprowadzić i tak już pozostałaś ujęta, ogarnięta Miłością i prowadzona, już nie u Stóp Moich, a w Sercu Moim, bo stało się: wola i serce Mnie oddane. Wszystko, co tobie dane, zwrócone Mi zostało wraz z klejnotami [darami], które nosisz. Jakież piękne jest twoje oddanie z miłości, wierności, ufności ku Mnie! Wpierw wyboru dokonałem Ja, wśród wielu wezwałem ciebie ku Sobie. Ty nie wahałaś się, powiedziałaś Mi – „tak”, a to wiele znaczyło dla Boga spragnionego miłości dziecka. Wdzięczności Mej masz wiele i z niej korzystać możesz. Wołaj, proś, a Ja Wolę Swą uginam tobie. Teraz jeszcze odpoczywaj, byś umocniona weszła na drogę działania twego wśród swoich, bo wiele ci zadałem. Radości dostarczę tobie z każdego zadania, które po kolei spełniać będziesz.
#(grupa) Jeszcze nie teraz zanurzenia, choć [M.] prosisz. Teraz czas odpoczynku twego i ich [grupy] dojrzewania. Ja zawołam po kolei, gdy już gotowi będą. Ich tęsknoty, wołania Mi trzeba i ich spoglądania, wyczekiwania na Mnie, ich głębokiej wiary w to, co czynić pragnę, i ufności większej niż mają. Już zapowiadałem, czym jest ten dar – dar nad dary, niezwykły i nie każdemu on przyjdzie, choć pragnąć będzie. Ja cierpliwy jestem i czekam, a gdy dziecko Moje jeszcze słabe, ugruntuję, umocnię i dopiero zawezwę. #
Tobie [M.] mówię o odpoczynku!
#(sSa.) Jej przekażę Słowo Moje o uwolnieniu na krzyk waszych [M. i sSa.] serc z zakazu tego. Mnie służyć będziecie, bo Ja Panem wydającym zakazy, by bronić. Teraz bronić Ja was będę przed tym, co atakujące. Na to czas przyszedł, a Moje Serce was chroni. To jej [sSa.] powiedz [M.], by spokojną była i złagodniała, bo Miłość Ma na nią patrzy i wybiera ku podejściu bliskiemu i łaskawemu służce Mojej. Jej daję wiele łask i przyozdabiam hojnie, bo promienna będzie przez Moją obecność uwidocznioną na obliczu i w sercu miłości pełnym.
Oczyść serce jeszcze swoje, bym Ja nie musiał, i oddaj przez Tę, która Rodzicielką Moją, i w oczyszczeniu stań przed Oblubieńcem swoim, by stało się życzeniom Jego. Kocham cię, Moja służko, i wybieram ponownie [została przełożoną powtórnie], choć trudna służba twoja wielce, lecz to Ja zadaję tobie zadania, których nikt nie dokonałby prócz ciebie. Ciebie umiłowałem, wybrałem, umocniłem, uszlachetniłem, radością służby obdarzyłem, a tak zapragnąłem zbliżyć ciebie, byś już nie czuła świata, tylko Mnie – Oblubieńca swego. Ja prowadzę, tylko słuchaj Mnie, bo mówić pragnę tobie. To Ja zapragnąłem ciebie, szlachetna Moja oblubienico, przyrzeczona i wierna Bogu swemu. To Ja wołam ku Tobie, byś pragnieniu Memu zadośćuczyniła i w poruszeniu serca swego zawołała ku Mnie, bym zanurzył ciebie w Moim Miłosierdziu, bo tak ukochałem. Ty jesteś i będziesz ze Mną w zjednoczeniu w miłosiernym Sercu Moim, w którym miejsce dla ciebie szczególne czynię. Najmilsza Moja, przyzwij Mnie, Ja usłyszę, przyjdę i uwolnię, zadbam i zanurzę, bym szczęściem cię napoił i zjednoczył serca nasze ku sobie zwrócone. Dobrze odczuwasz Moje pragnienia i jeszcze więcej – Moją Miłość, opiekę i strzeżenie. Nie obawiaj się niczego, służko wybrana, Oblubienico Moja w szlachetności służebnicy wybranej, ukochanej. Stawaj przede Mną, zapragnij, jak nigdy jeszcze tego nie czyniłaś – Ja pragnę tego! Pocieszasz Mnie swoją miłością, a Ja daję ci Moją, wielką, gorącą, żarliwą, rozpaloną. Wołajcie obie [z M.] wraz, a zejdę, bo usłyszę, przyjdę i zanurzę serce twoje w Moim, tobie skłonnym z Miłości Mej tobie darowanej. Nie lękaj się, Ja z tobą, nie opuszczam, a działam przez ciebie. W jasności ducha poprowadzisz tych, którzy zwątpili, tych, którzy zagubieni, tych, którym światło Moje zamglił mrok ziemi. Do ciebie, najmilsza służko wierna, przybywam coraz częściej, dając znaki Mej obecności, którą znasz. Wybawię cię od tego, co stale w tym miejscu, to odejdzie, bo Ja Panem tego domu jestem. Twoja służba w błogosławieństwie Moim i prowadzona, strzeżona jesteś, byś nigdy nie sprawiła tego, co nie byłoby z Mojej Woli. Tobie daję władzę Moją na dalsze dni, bo taka Wola Moja, Pana twego kochającego wielce dziecko Swoje, służkę wierną, poddaną i ufną w Miłosierdzie Moje. #
Tobie [M.] daję te Słowa, byś przekazała jak należy, bo adresat jest. Gdy ty to uczynisz, stanie się szybko, bo przyśpieszę zerwanie więzów zakazu i czynić będziesz to, czego oczekuję przy akcie zanurzenia w Serce Moje miłosierne. Niech nic nie trapi ciebie [ze sprawami związanymi z kościołem parafialnym]. Wszystko powiedziane czyni się i nastąpi, bo przyśpieszone już wielce. Moja Wola staje się, a ty ufaj i cierpliwą bądź, Ja to nagrodzę!
Dla narodu twego i Mego wybranego daję Słowa służki Mojej [św. Jadwigi królowej], którą prosić możesz zawsze, bo przychodząca na twe wołanie. Wszystkie prośby odczytane przez ciebie, Mnie przedłożone sercem dla wysłuchania Mego, postanawiam, co dotyczy ich w Mej Woli i z Mej Woli. Wszystkim daję tu pokój serca, by wynieśli ze sobą Moje obietnice pomocy i miłosiernego działania, a pozostawiam pokój i radość tym, którzy ufają Bogu swemu. Błogosławieństwo Moje na głowy wasze przekazuję z miłosiernego Serca Mego, Miłości pełnego ku wam.
2.01. 2002
„Bądź uwielbiony, pochwalony w Hostii, żywy i prawdziwy! Panie, błogosław ludowi Swemu na ten nowy rok, niech Twe Miłosierdzie ogarnie cały świat. Przybądź i zabierz z serca mego wszystko, co trudne, a z ramion innych ludzi ściągnięte. Niech Twój Pokój ubogaci serca proszących, serce narodu, który w biedzie i beznadziei. W gotowości staję, by służyć w Twych zamiarach względem świata. Oczyść mnie, Panie, z mgły i ciemności, abym okrzepła w pokoju, miłości i radości, a to, co mnie przeznaczasz, niezwykłe i w niezrozumieniu ludzkim, zostało przyjęte w najodleglejsze głębie mojej duszy. Mój Jezu, Miłości moja, staję do służby, którą podejmuję z radością i w uniżeniu. Pozwól tylko, abym nigdy nie uchybiła w oddawaniu czci i w możliwościach radowania Ciebie”.
Pan Jezus:Najmilsza Ma oblubienico szlachetna, dobra i najbardziej zasługująca na to miano! Połóż Mi swą głowę na piersi Mojej, którą ci podsuwam, byś ukojona, utulona stała przed Bogiem swym w gotowości działania dla świata. Odczuwaj teraz, jak bardzo cię pragnę, jak ogarniam ciebie, najmilsza, i jak cieszy Mnie twe westchnienie na piersi Mej. Tak teraz będziesz ze Mną, a we wszystkim będziemy wspólnie. Razem pójdziemy, razem przeżywać będziemy radości swoje z miłości naszej wynikłe. Tobie Mój Pokój i Moja Radość, tobie Moje upragnienie, Moja tęsknota, najmilsza Moja! Tobie ukojenie Moje, gdy z tobą ono Mnie przychodzi, by w oddaniu tobie, w tobie pozostało.
Duszy Mojej drogiej, już udoskonalonej, daję kobierzec cały kwiatów Moich, by odczuwała woń ich niebiańską, bo tobie to teraz znaczone dla otrzymania umocnienia Mego. Napełniona wonią kwiecistą Nieba, rozdawaj na ziemi tym, których zbliżę, by zapachem przywabić do bliskości Mojej w tobie. Już nic i nikt nie dotknie ciebie, bo nieosiągalną im się staniesz. Cielce i wrogi u podnóżka twego staną, byś tylko patrząc, odpierała ich zamiary i ataki. Nie dotkną, bo zginą, a wiedzieć to będą! Przeto, najmilsza Moja oblubienico piękna, stawaj ze Mną w podboju świata dusz razem – Ja w tobie, a ty we Mnie, w jedności urzeczywistnionej i w Słowie mieszczącej się, w Imieniu Moim i Mocy Mej. Widzisz Moją troskę o ciebie, skarb Mój najmilszy!
W tobie pienia harfy Nieba rozśpiewają duszę twoją – oblubienicę Moją, czyste tony odzywać się będą dla Mnie, gdy poruszę struny harfy, miłość swą oddasz Mi, bo z Mojej jest! Śpiewem cię nakarmię, nasycę i słuchać będę, gdy oddawać będziesz dźwięki Mnie znane, a wytęsknione.
Twoja ciemnia [porównanie do ciemni fotograficznej, głębia duszy] jasnością promienną, w niej jasność panuje perlista, a dusza najmilsza staje gotowa, w zachwyt obleczona. To Ja, twój Oblubieniec, obdarowywać cię przychodzę blisko, byś spojrzała Mi w oczy, w Oblicze Majestatu Mego, a Ja w oblubieństwie drżącym, z Miłością stającą, poprowadzę podjąwszy jej dłoń ku głębinom Serca serc. Drży twe serce… niezwyczajne Słowa Miłości Mej, a w głębi upragnione w twej tęsknocie. W upragnieniu wielkim Oblubieniec wychodzi ku tobie, by podjąć cię i poprowadzić w rejony niezgłębione rozumem. Tylko serce twe odczytujące Miłość staje się narzędziem porozumienia. Daję Mej wybrance z wybrańców skarby Moje, by otrzymując je, jeszcze lepiej odczuwała, dokąd prowadzę. Tą ścieżką idę tylko Ja i ty, w miłości i zjednoczeniu idziemy. Nie oglądniesz się, bo to, co ujrzysz przed sobą, zachwyci cię i płonąć będziesz w miłości i radości. To ciebie oczekuję na tej drodze i wraz idącą ze Mną.
#(grupa) [M.] powiedz im, ukochanym dzieciom Moim, że przyjdzie zbliżenie Moje dla przekazania Słowa Mego. Miłość Moja ich ogarnia i pociesza, by przybywali, oczekując Głosu [Słowa] Mego. #
Wszystko, co tobie wydaje się jeszcze nie załatwione, rażące ciebie, a nawet raniące, przeze Mnie odebrane i do końca załatwione. Dotknę cię, byś odczuła, a duszę Mą umiłowaną ukoję Mą Miłością i obdaruję darami Nieba spływającymi, które nazwę, bo wiedzieć ci trzeba. Po kolei otrzymywać będziesz, a gdy zapragniesz w swym sercu, to upragnione otrzymasz. Tobie błogosławieństwo znaczę Swoje z wielkiej Miłości Mej, dla wypełniania Mych zadań na ziemi.
W błogosławieństwie Mym stajecie Moje drogie dzieci proszące, wołające ku Sercu Memu miłosiernemu, by was ukoiło, opatrzyło rany, w ufności waszej. #
W czasie błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem: Odchyl czoło swoje, bo na nim złożę znak Mój promienny, klejnot błyszczący, znaczący o Mnie sługom Moim.
1.01. 2003
Pan Jezus:Przychodzę ku tobie, maleńka Moja, uszlachetniona wielce w doskonałość Moją. Zapatrzony jestem w obraz twój, którym cieszysz Mnie, Oblubieńca swego. Tobie przydzielone, a przydzielać jeszcze będę, bo w doskonałość cię prowadzę. Nieustanne przebywanie twoje ze Mną [dzięki pisaniu książki] stwarza doskonałe warunki dla zjednoczenia ustawicznego. Przejmujesz wówczas wszystko to, co pragnę, byś miała ze Mnie, ode Mnie, najmilsza Moja. Tobie obiecane wielkie dary, które spełniać ci będę. To ten czas [Nowy Rok] przyniesie ci wiele zmian błogosławionych przeze Mnie. Mówię to tobie, by serce twe pełne było spokoju Mego, bo trzeba ci rozdawać, rozsiewać pokój, radość, przez Miłość Mą w tobie. Przeto, Moja oblubienico, którą mam blisko, zaczerpnij to, co daję dla czynów twych, a podejmij już! Świat w potrzebie!
Błogosławieństwo Me nieustanne, szczególne dla wybranki Serca Mego, Duchem Pocieszycielem znaczonej. W tym błogosławieństwie pozostawaj, a szczególnie, gdy dar obcowania staje się. Przyprowadzeni tobie rodzice ziemscy! Pragnę waszej wspólnej radości w chwili, w której pamięć twoja zawisła [rocznica odejścia do Pana mojej Mamusi]. Doprowadzeni niech dzielą się z tobą, a ty z nimi, radością Nieba i serca twego.
śp. Mamusia M.: Jestem przed tobą z Tatusiem. W tej krótkiej chwili dzielmy się miłością i radością z tobą, córuniu ukochana nasza, a wybranko Pana naszego. Jakże radośni jesteśmy, że wspólnie możemy być przed Najświętszym Panem, którego razem adorujemy. Niech uwielbiony będzie Najwyższy Pan nasz, Jezus Chrystus, Pan żywota, Miłość Wszechmocna i Miłosierna. Pragniemy oznajmić tobie, dziecko Boga i nasze, jaką szczęśliwością obdarzeni jesteśmy tu, a tę szczęśliwość także ty nam dostarczasz, bo Pan nasz raduje się tobą, a nam udziela tej pięknej radości w szczęśliwość przemienianej. Cud Miłości w tobie zrodzony – z Woli Pana i twej woli zgodnej.
Chcemy ci powiedzieć o pomocy, strzeżeniu i opiece, jaką masz. Prosimy cię też, córeczko, byś nigdy nie wątpiła w to, co przychodzi tobie w darach, umocnieniu, Słowach, bo Prawdą Prawd znaczone Słowo, które otrzymujesz! Ty wierzysz i ufasz, i to pięknie w miłości swej oddajesz, ofiarowując Panu Najwyższemu. Tak ma być, niech tak będzie, Pan Bóg raduje się tobą, dziecino! My, pełni szczęścia, radośni twą ofiarą, wspólnie zabiegamy o wszystkie zadane tobie sprawy na ziemi. Wzywaj nas do pomocy. Powiedz też innym, by wołali, gdy potrzeba. Niech ich serca przyjmą zapewnienie nasze o prawdziwości obcowania naszego i z Miłości wielkiej Bożej ku dzieciom Swym.
Dzieci wszystkie z rodziny powiadom o związku naszych serc w Duchu Bożym, w którym jedność nasza. Bądź dziecino wierną Panu Najwyższemu, wynagradzaj i strzeż Jego Miłości. Inni niech widzą i pójdą, gdy poprowadzisz. Wiele masz mocy i miłości do tego, by sprostać zadaniom swoim na ziemi. Powiedz też córce mojej [Aw.], by wspierała się naszą pomocą. Ona niech to tylko wyrazi, a my będziemy przy niej wspomagającymi, lecz jej wołanie potrzebne na działanie nasze, pomoc naszą. Wszystkich ogarniamy miłością czułą w związku dusz naszych!
#(Ag.) Ag., dziecko Boże przywiedzione w bliskość Pańską, niech strzeże tej bliskości, niech ufa, niech wierzy i zawierzy. Dziecinko, Pan Najwyższy przygotował tobie dary Nieba wielkie, a na ziemię zsyła dla Swej chwały i cieszmy się wspólnie, bo Pan radosny z podarunku Swego [Ag. oczekiwała narodzin dziecka]. Jesteśmy z tobą, dziecinko, Ag. ukochana! Strzeżemy cię, wspomagamy duchowo i nigdy nie trać swej nadziei, bo ona złożona w Panu Jezusie Chrystusie, Bogu w Trójcy! Tyle Słów, tyle zapewnień otrzymujecie [Ag. i Al.], by niczego nie było, co mogłoby zakłócić waszą drogę, po której biegliście [choroba Ag.]. Cierpienie, dziecko, było tobie wyzwoleniem ducha z materii. Twój duch w lekkości nastąpił, by przybrać ducha całkowicie Bożego, w którego ukształtowaniu stajesz dla nagród i ubogaceń wielkich i przemiany drogi dla jedności z Panem Najwyższym. Chwała i dziękczynienie Panu Najwyższemu. Twoje życie w radość Bożą obleczone, gdy ty postanawiając iść, będziesz pragnąć Miłości, którą was karmi, którą umacnia i wspomaga. Niech nasza radość udzielona i wam będzie, i w tej wspólnocie oczekujmy daru Pana. W błogosławieństwie i łaskach Najświętszej Panienki stajesz u zaczątków czasu [w nowym roku]. Panna Najczystsza prowadzi cię łagodnie i w błogosławieństwie Jej stajesz, bo czas to błogosławiony tobie [macierzyństwo]. Czyń dla Pana, ale z miłości swej czyń! Niech związek dusz rozkwita stałością wiary i ubogaconą miłością do Pana Boga Jedynego! #
śp. Tatuś M.: Jesteśmy zawsze z wami! Wielce uradowani stajemy przed Światłem Świata, by wielbić, czcić, chwałę przynosić. Tobie, córeczko, dziękujemy za radowanie Pana, który w Swej Miłości ubogacił cię hojnie, wybierając dla Dzieła Swego.
Pan Jezus: W radości waszej spotkanie spełnione! Wiedz, ukochana Moja, że nie tylko Mnie dajesz radość, dostarczasz jej też tym, których z tobą zjednoczyłem związkami duchowymi dla Mnie.
5.01. 2004
W kaplicy Krzyża spotkałam się z DW., oddałam ją Panu Jezusowi. „Witam Cię, Jezu Cudowny! …Czy dobrze widzę?… [na krzyżu zwróciła moją uwagę poruszająca się, tak jak przy głębokim oddechu, klatka piersiowa Pana Jezusa]. Twój oddech pełny, świadczący, że żyjesz? Ukazujesz mi to, Panie mój?… Nie mogę oderwać oczu, a wcale mi się to nie wydaje, widzę dobrze! Tak radośnie przybywam do Ciebie, by ukoić Pana mego moją miłością, choć ona tak nędzna, tak mała”.
Pan Jezus: Przychodzisz ku Mnie, by radować Serce Moje, boleść Moją koić. Spójrz, jak niewielu Mnie pociesza. Sami szukają pociechy u Mego żłóbka [obok kaplicy stała piękna szopka], nie chcą wspomóc Mnie, Mej Męki. Przybyłaś, a Ja już radością Swą dzielę się z tobą i innymi, którzy doszli. Bądź radosna dla Mnie i dla świata. Nosisz Mnie i ukazujesz. Tobie to dane jako zadanie twe. Ukazuję ci, Moja ukochana, Siebie jako żywego, bo wiesz, że prawdziwie żyję, a pragnąc jeszcze to zaznaczyć, by uwiarygodnić – oczy twej duszy widzą Moją żywotność.
# ( DW.) Przekaż jej te Słowa, które wyrażę z Miłości Mej do tej dzieciny. Córeczka Moja nie znała Mej Miłości, a jednak zapragnąłem, przyzwałem i prowadzę ją ku Sobie. Niech idzie odważnie, nie przystaje, a w tę drogę daję jej pomocne dusze Moje. Ona widzi już, gdzie ty [M.] jesteś i podążać pragnie, a obawia się, że taką odległość przebyć musi [widziała, że w drodze do Pana jest jeszcze daleko za mną].
Powiedz, wyjaśnij, daj z serca swego zapewnienie o Mej pomocy, Miłości, czuwaniu. Pragnę jej, pragnę tych dusz z nią związanych blisko [rodziny]. Niech podąża, a Ja dam światło Swoje, by w tę drogę zaprosiła swoich. Matka Moja i jej prowadzić będzie ścieżkami miłości, dobra, by zbliżoną, błogosławić przed oddaniem w Moje Serce.
Powiedz, że Miłość Moja z nią, nie opuszczam, jestem, niech trwa we Mnie, a gdy zapragnie, zasiądę na tronie jej serca. Błogosławię maleńką dziecinę Moją, prowadzoną przez Światło Moje i z Miłosierdzia Mego. Jej opiekun [o. Pio], który dany, strzeże i prowadzi, poucza i naprowadza dziecko Moje. Niech zawierzy swe serce dla Mnie, jej Pana, którego zapragnęła z miłości i wdzięczności. Dziś otwarcie serca Mej maleńkiej dzieciny powoduje wylanie Mego Miłosierdzia, które w niej już od dawna zakwitło. Upragnioną – przytulam do Serca Swego, przygarniam i otaczam Swą Miłością i troską. Daję ci, córeczko Moja, na twe ścieżki jasne w drodze twej ku Mnie, błogosławieństwo Moje z Ducha Mego, pełnego Miłości i Miłosierdzia dla ciebie i świata. Przybywaj ku Mnie, pragnę cię! #
5.01. 2005
Święto Trzech Króli. „Pokłon oddaję Bogu memu, dołączając do składających Tobie, Panie, dary swe. Składam u Twego żłobka moją miłość. Przyjmij ten skromny dar z pragnieniem moim, by w swej znikomości i marności był Tobie pociechą i radością”.
Pan Jezus: Najmilsza Moja oblubienico, ty, która rozprzestrzeniasz Moją obecność, Moją Miłość i Miłosierdzie; idź do świata umocniona, obdarowana, ale odważna, śmiała. Już odkryłaś dar otrzymany, a do tej pory nie ujawniony [rozeznania w duchu], już używany i w radości przekazywany potrzebującym. Twoje wnętrze przynależne Mnie, przeto wszystko, co tam się rodzi i powstaje, ze Mnie pochodne, z Mej Woli i pragnienia. Teraz jesteś wprowadzona w świat z ogromem darów, które ujawniane, będą wzbudzać zdumienie twoje i innych. Bądź spokojną i przyjmuj wszystko, co tobie wyznaczam, bo godnej służebnicy daruję, co cenne i w bogactwie wielkim stawiam przed światem. W twej pokorze wszystko, co wielkie, stanie się w twym działaniu takie, jakby zwyczajne, proste i konieczne. Przygotowana już jesteś, jeszcze tylko kilka chwil, a już wydaną uformuję w działaniu właściwym. Zadam tobie wiele i wielkie zadania przed tobą, oblubienico Moja szlachetna.
„Boże Wszechmocny, prowadź mnie w tym świecie i nie opuszczaj!”
Jesteś w Mym Sercu przeto, gdzie Ja – tam i ty, już sama nie chodzisz po tym świecie, jesteśmy razem. Wszystko, co mówię, słyszalne tobie i wykonujesz, w posłuszeństwie stając przede Mną. Błogosławiona, ukryta, a wydana światu dla Mnie i dzieci Moich, których ratować trzeba. Wydaję cię światu – idź i czyń!
30.11. 2005
Pan Jezus: Biorę cię (M.), maleńka Moja, w Swoje Ramiona i przybliżam ku Sercu i do Oblicza Swego. Tego pragniesz ty, ukochana Moja, i Ja pragnę cię bliżej. Świat, w którym żyjesz, niekiedy przesłania ci Moje zbliżenia, ale Ja naprowadzam cię nieustannie na Me ścieżki. Ukochałem cię i z tęsknotą spoglądam na dziecko Moje w świecie ziemskim, trudnym już tobie. Rozeznajesz Mnie zawsze, w każdej sytuacji i miejscu. Raduje to Mnie, twego Oblubieńca, i stanowi też o tym, jak bardzo zbliżam cię ku Sobie. Dziecinie Mej nadam teraz więcej odwagi duchowej, by wspierając Mnie na ziemi w Dziele Zbawienia, stanowiła w swych obdarowaniach to, co zadaję już w następnych poleceniach Moich.
Przygotowaną bądź już do podejścia ku Mnie, bym w upiększeniu twoim pojął cię, prowadząc przed Oblicze Ojca Mego, byś w powołaniu tym stanęła u podnóżka Majestatu i przyjęła, co przeznaczone z Miłości i Radości Ojca, Boga twego Wszechmocnego, Przedwiecznego, Najświętszego w Mocy Ducha obdarowaniu. Ojciec Mój przygarnie ciebie, Oblubienicę wierną i godną, naznaczy szczególnie z Majestatu Swego, władzy Swej, i w godności ubierze i uzna w Oblubieństwie Moim.
Czyż radości Mi nie dostarczasz, ukochana wybranko Ma? Ujrzysz radość Moją, Matki Mojej, Ojca Mego, a w Pocieszycielu, Duchu Bożym, trwać będziesz ku pokrzepieniu dusz zdążających i błogosławionych już na ziemi (KMM). Utwierdzoną tymi darami przeprowadzę cię jeszcze wyżej w szczytach ducha, bo Ja prowadzę, wspomagam i daję Moc, siły ku temu. Godności twej jeszcze trzeba umocnionej na ziemi, by uznana w swych darach świeciła promieniami łask oblubienica Moja. Wielką radość Nieba stanowisz, a stanowić będziesz, najmilsza Moja wybranko szlachetna. Całe Niebo weselić się będzie na czas twego miłosnego uniesienia, a przed Majestatem stanąwszy, uniesiona dla ukazania i wskazania Niebu i ziemi. Bądź przygotowana, a staranna i radosna.
Tobie przymierzony będzie wieniec chwały Mojej i z niego otrzymasz upragnione bogactwa duchowe. Ty tylko przyjmij w serce swoje to, co ci tu powiedziałem, i zapragnij, gdyż rozum twój później przyjmie i rozezna dla zrozumienia twego w jasności, która ci przyjdzie.
Przyjdź ukochana, uległa, w czarownych cnotach! Stań przede Mną, spójrz w głębie Moje, byś odczytała, co skrywam jeszcze dla ciebie, byś w radości i oczekiwaniu przyjęła niespodziankę Moją. Wiesz, najmilsza, jak bardzo lubię twe zadziwienia, twe zadumania i twe zaskoczenia nowiną Moją. Dziecięctwo twoje staje się dla Mnie wezwaniem do dalszych nieprzerwanych działań tego typu. Umocniona wielce, w świat wysłana, przyjmować będziesz tych, którzy przeze Mnie przysłani i wybrani, by odnaleźli Mnie, bo ty wskażesz im Miłość. Wszystkie twoje sprawy ziemskie są pod Moją pieczą i to wiedzieć trzeba tobie.
Błogosławieństwo Maryi, Matki Mej, przyjdzie tobie, bo z radości i Miłości Swej pragnie ci udzielić, jako ukochanej córce Swej i Mojej oblubienicy. Matka Moja ukochała cię szczególnie, wybrała dla Mnie, przyoblekła w piękne szaty duchowe i oddała Mnie, Synowi Swemu. Strzeże cię i pilnuje, uprasza z tobą wszystkie sprawy twego serca jako Wspomożycielka twoja. Ona twoją Matką jest, prowadzącą troskliwie i radośnie oblubienicę Syna Swego. Powierzaj Jej siebie i sprawy serca twego, a razem idącą z Matką Moją Ja oczekuję nieustannie.
Błogosławię cię na czas oczekiwania na przyjście do Mnie, Oblubieńca swego. Pozostaję z tobą, w tobie i raduj się ze Mną wspólnie, Panem twym i Oblubieńcem, w radości oczekiwania i tęsknocie. W twym sercu wiele spraw znajduje się w troskliwym oczekiwaniu na Moje rozwiązanie.
▼(KMM) Te dzieci wiodę ku Sobie już w przyśpieszeniu, a dźwigają jeszcze trudne sprawy [życiowe, rodzinne]. Ujrzą jednak, jak wchodzę w ich zmagania i rozwiązuję je po Swojemu. Ty wiedzieć będziesz, bo w darze rozeznania ujrzysz działanie Moje, a przekazywać będziesz tym, którzy nie rozumieją działania Mego w świecie. Ty rozeznając, tłumaczyć będziesz ich sprawy. ▼
▼(J.) Serce twe [M.] wyraźnie już krzyczy o tę [J.] wybrankę Moją. Ona Moją, nie pozwolę na jej oddalenie i ty ujrzysz, jak bardzo na niej zależy Mnie, jako Bogu i Panu jej serca. Dałem ci ją, by z tobą przechodziła drogę ku Mnie i idzie, choć jej trudno, lecz na ziemi ma ciebie wyznaczoną do pomocy, a z Nieba wielu wspomagających. Ja ukochałem dziecinę Mą i dam jej wiele, a odejmę, bo czas się zbliża. Wyzdrowieje i przekażę ci ją dla pomocy i szerzenia Mej czci i Miłosierdzia tam, gdzie i ty pójdziesz. Nie obawiaj się, jestem z nią, lecz pragnę jej gorącej modlitwy, rozmów, przebywania. Odejmę, a przyznam to, czego brakuje, by odnowić Swe przymierze. Kocham ją i czekam na jej wołania. Błogosławiona i upragniona dziecina Moja. ▼
▼(KZ.) [M.] prowadź KZ.! To wszystko zażegnane będzie Mocą Moją, by dziecko Me więcej znosić miało. Ujmę to, co przeszkodą w jej zbliżeniu się ku Mnie, niech tylko przebaczając woła głośno o tego, który w przeznaczeniu jej jest przy niej. Swe zadanie spełnia, wiernie wołając o nieprzyjaciół swych. Tak ma być i za to wynagradzam dziecko Swoje. Wie już, dziecina Moja, jaką drogę jej wyznaczam, a po tej drodze idzie prawidłowo, gdy ty [M.] wskazujesz Mnie. Ja jestem, KZ., ukochane dziecko Moje, Ja troszczę się o ciebie i daję pomoc Swoją, gdy Niebo całe pochylone nad tobą. Nie jesteś sama, zważ na to, że tyle pomocy z tobą, przy tobie. Prowadzoną zbliżam ku Sobie, by przyjąć to, co oferuje Mi z miłości swej. Kocham cię, dziecino, prowadzę, byś blisko była i uznała Miłość Moją i przyjęła, co dać pragnę. ▼